2008-07-20 16:52:37

Watykański rzecznik podsumowuje ŚDM w Sydney


- O pierwsze wrażenia z zakończonych obchodów XXIII Światowego Dnia Młodzieży zapytaliśmy watykańskiego rzecznika, ks. Federico Lombardiego SI.

Ten Dzień był jedyny w swoim rodzaju, choćby z uwagi na fakt, że odbył się w bardzo szczególnym miejscu, jakim jest Australia. Podziwiam zaangażowanie Australijczyków i tutejszego Kościoła w organizację tego wydarzenia. Ten wysiłek przyniósł znaczące skutki, tak gdy chodzi o liczbę uczestników, jak i o przebieg imprezy, czy o włączenie w nią miasta i okolic. Szczególnym momentem było nabożeństwo Drogi Krzyżowej, które odbyło się na ulicach i w miejscach najbardziej znaczących wielkiego miasta, jakim jest Sydney. Była to bardzo wymowna i głęboka zachęta do refleksji, wykraczająca poza krąg uczestników Światowego Dnia Młodzieży, a nawet poza samo miasto. Ukazana została doniosłość starodawnej tradycji odprawiania Drogi Krzyżowej i innych pobożnych przedstawień dla skutecznego przekazania podstawowej tajemnicy chrześcijaństwa.

- Po Kolonii stałym elementem Światowych Dni Młodzieży stała się także adoracja eucharystyczna...

Tak. Czuwanie tradycyjnie miało charakter święta ze śpiewami i animacją, co oczywiście powinno nadal mieć w jakimś stopniu miejsce. Ale od Kolonii włączono do wigilii nowy, specyficzny element – adorację eucharystyczną. Moim zdaniem było to odważne posunięcie, bo wcale nie było oczywiste, czy zaproponowanie tak wymagającej modlitwy się uda. Tymczasem tutaj podjęto tę inicjatywę i to z powodzeniem. Adoracja nie trwała zbyt długo, ale za to przeżyta była w wielkim skupieniu z towarzyszeniem śpiewów i krótkich rozważań. Sądzę, że sygnalizuje to centralne miejsce modlitwy w życiu chrześcijanina, a także znaczenie tej konkretnej formy modlitwy, jaką jest adoracja, trwanie w ciszy przed Bogiem. Myślę, że współbrzmi to z tematami zaproponowanymi przez Benedykta XVI na te Dni Młodzieży. Papież stara się przekazać za pomocą poważnej, choć niełatwej katechezy głębokie treści, do których należy wracać w rozmyślaniu, także w chwilach duchowego ożywienia i modlitwy.

- Jak można podsumować przemówienia Benedykta XVI tu w Sydney?

To była bardzo obszerna katecheza o życiu chrześcijańskim, skoncentrowana na Duchu Świętym, wychodząca od chrztu, a prowadząca do bierzmowania, które stało się jakby charakterystycznym sakramentem tego Światowego Dnia Młodzieży. Papież przemawiał długo, jasno i głęboko. Nie zawsze było to łatwe do bezpośredniego przyswojenia, bowiem przemówienia były bardzo starannie przygotowane, także pod względem koncepcyjnym. Ale wystąpieniom Ojca Świętego towarzyszy zawsze duchowa i uczuciowa aura, która nie pozwala na wyłącznie powierzchowne przeżycie tych wydarzeń. Tej aury doświadczyliśmy szczególnie podczas spotkania z młodymi „po przejściach”, którym Papież wskazał chrześcijańskie życie jako drogę wewnętrznego uzdrowienia, pokoju i miłości. To pozwala na pozytywną relację z innymi nawet tym, którzy przeżyli trudności, a którzy mogą dzięki temu zrozumieć trudności innych.

Rozm. R. Piermarini/ rv







All the contents on this site are copyrighted ©.