„Religia nie powinna być przyczyną podziału, ale motywem jedności, by znaleźć drogę
pokoju” – czytamy w dzisiejszym La Razón. Dziennik obszernie informuje o spotkaniu
Benedykta XVI z przedstawicielami różnych religii. „W świecie zagrożonym przemocą
wspólny głos osób wierzących zachęca narody i wspólnoty do rozwiązywania konfliktów
środkami pokojowymi i przy całkowitym poszanowaniu ludzkiej godności. Ludzkich relacji
nie można pojmować w takich kategoriach, jak władza, dominacja i egoistyczne interesy.
W tym kontekście Benedykt XVI podkreślił także konieczność troski o środowisko naturalne”
– stwierdza dziennik.
Australijscy Aborygeni ponownie znaleźli się na pierwszym
planie i grali główne role w Drodze Krzyżowej – zauważa dziennik. Ubrani w skóry kangura,
z twarzą i ciałem posypanymi popiołem – to znak żałoby w tradycji Aborygenów – wielu
katolików-Aborygenów uczestniczyło w inscenizacji Drogi Krzyżowej. Aborygenem był
m.in. aktor, który wcielił się w postać Szymona Cyrenejczyka. Bardzo wymowny był komentarz
przewodniczącej Katolickiej Rady Aborygenów: „Szymon nie miał głosu ani prawa do głosowania.
Jak nasz Pan był ofiarą”. Od 1910 do 1970 r. rząd zabrał siłą ponad 100 tys. dzieci
Aborygenów, aby je oddać do adopcji lub wychować w instytucjach publicznych. Jest
to tzw. „ukradzione pokolenie” – czytamy w La Razón.
„Papież wzywa wszystkie
religie, aby wypowiedziały się przeciwko przemocy” – tytułuje swoją relację ABC.
Benedykt XVI pochwalił wolność religijną, jaka panuje w Australii. Jednak – zdaniem
dziennika – to awangardowa Droga Krzyżowa była wydarzeniem dnia i przyćmiła swoją
wspaniałością i rozmachem pozostałe punkty programu. ABC nie szczędzi pochwał twórcom
przedstawienia: „Wszyscy – nawet drapacze chmur – patrzyli na człowieka ukrzyżowanego
nad brzegiem wody. Papież śledził spektakl dosłownie przyklejony do ekranu, podobnie
jak inni uczestnicy”.
„Podczas gdy w Hiszpanii rząd usiłuje wymazać chrześcijańskie
ślady, czyli innymi słowy jakby zapomnieć o historii, australijski premier Kevin Rudd,
witając Papieża, podkreśla chrześcijańskie korzenie Australii i harmonię pomiędzy
wiarą i rozumem”, czyli to, co Benedykt XVI stara się ukazać od początku swojego pontyfikatu
– zauważa ABC.
Z kolei El Mundo, El País i El Público
skupiają się prawie wyłącznie na słowach Benedykta XVI, w których przyznaje, że jest
„zawstydzony” seksualnym wykorzystywaniem nieletnich przez niektórych kapłanów i zakonników,
i że powinni oni odpowiedzieć za to przed wymiarem sprawiedliwości. El País cytuje
wypowiedzi osób z grup wsparcia dla ofiar wykorzystywania: „Przeprosiny nie są wystarczające.
Ofiary chcą działania, a nie słów”. Dziennik pisze o ofiarach wykorzystanych w dzieciństwie,
które przybyły specjalnie ze Szkocji, aby osobiście opowiedzieć o wszystkim Papieżowi.
Nie wszyscy mają jednak dostęp do Papieża. El País uważa również, że kikos
(czyli członkowie Drogi Neokatechumenalnej) „przyćmiewają” Papieża – stanowią zdecydowaną
większość grupy hiszpańskiej, a sam Kiko Argüello „rekrutuje” powołania i organizuje
alternatywne spotkania.