Papież rozpoczął dzień sprawowaną prywatnie Eucharystią w kaplicy Domu Katedralnego,
który jest jego sydnejską rezydencją. Na krótkich audiencjach prywatnych przyjął tam
również gubernator Nowej Południowej Walii Marie Bashirę, premiera tego stanu Morrisa
Iemmę oraz burmistrz Sydney Clover Moore, którzy przybyli ze swymi rodzinami. Pani
burmistrz towarzyszyło również 5 księży zaangażowanych w duszpasterstwo w mieście,
którzy osobiście mogli Papieżowi o nim opowiedzieć. Podczas tych audiencji Benedykt
XVI kilkakrotnie wyraził zadowolenie i radość z doznanego przyjęcia i dotychczasowego
przebiegu Dni Młodzieży.
Kolejnym punktem programu było spotkanie ekumeniczne
w krypcie katedralnej. Przybyło tam ok. 40 zwierzchników 16 różnych Kościołów i wspólnot
chrześcijańskich wraz z przedstawicielami Rady Ekumenicznej Nowej Południowej Walii.
Obecni byli również delegaci młodzieży angażującej się w inicjatywy ekumeniczne. Wśród
gości byli kardynałowie Tarciso Bertone, maronicki patriarcha Nasrallah Pierre Sfeir
oraz George Pell. Witając Papieża metropolita Sydney nawiązał do przezwyciężonych
już waśni między katolikami i protestantami, które starsze pokolenie ma jeszcze w
pamięci. Podziękował też za szczere wsparcie okazane przez chrześcijan innych wyznań
przy organizacji Światowych Dni Młodzieży.
„Duch Święty dał nam osiągnąć znaczny
postęp na drodze ekumenizmu – powiedział kard. Pell. – Obecnie znamy się nawzajem,
jesteśmy przyjaciółmi, a do napięć rzadko dochodzi. Być może młodzi ludzie ze Światowych
Dni Młodzieży, zacieśniając więzi przyjaźni i braterstwa ponad liniami ras i narodów,
zainspirują nas do starań o jeszcze większą współpracę i skuteczniejsze świadectwo
wiary w Pana Jezusa”.
Benedykta XVI ciepło powitał również anglikański biskup
Robert Forsythe. Odczytano fragment z listu do Efezjan: „Nie jesteście już obcymi
i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga”.
W
przemówieniu na spotkaniu ekumenicznym Benedykt XVI zaznaczył, że ekumenizm zaczyna
się od chrztu, ale powinien prowadzić do jedności Stołu Eucharystycznego. Nawiązał
do porozumienia podpisanego w 2004 r. przez członków Krajowej Rady Kościołów, które
uznaje wspólne zaangażowanie, wskazuje jego cele i punkty zbieżne bez pomijania różnic. Papież
przypomniał nauczanie św. Pawła, którego dwutysięczną rocznicę urodzin obecnie obchodzimy.
Zwrócił uwagę, że niestrudzenie zabiegał on o jedność Kościoła. Głosił, że w jego
wspólnocie mamy dostęp do prawdy Ewangelii. Do opisu Kościoła użył biblijnych obrazów
ciała i świątyni.
„Poprzez zastosowanie obrazu ciała Paweł zwraca uwagę na
organiczną jedność i różnorodność, która umożliwia Kościołowi oddychanie i wzrost
– mówił Benedykt XVI. – Jednak równie trafny jest obraz solidnej, dobrze skonstruowanej
świątyni, wzniesionej z żywych kamieni, opierających się na pewnym fundamencie. Sam
Jezus łączy w doskonałą jedność te obrazy świątyni i ciała. Każdy element struktury
Kościoła jest ważny. Jednakże wszystkie one chwiałyby się i rozpadły bez kamienia
węgielnego, którym jest Chrystus. Jako «współobywatele» i «domownicy Boga» chrześcijanie
powinni współdziałać, aby budowla była solidna po to, by inni chętnie do niej wchodzili
i odkrywali w jej wnętrzu obfitość skarbów łaski. Gdy propagujemy chrześcijańskie
wartości, nie wolno nam zaniedbać głoszenia, gdzie jest ich źródło, toteż winniśmy
dawać wspólne świadectwo Jezusowi Chrystusowi, naszemu Panu”.
Spotkanie ekumeniczne
zakończyła modlitwa Ojcze nasz, po której Papieżowi przedstawiono przybyłe osobistości.
Po
spotkaniu ekumenicznym Benedykt XVI przeszedł do katedralnego kapitularza, uważanego
za najstarszy z zachowanych budynków szkolnych w Australii. Odbyło się tam spotkanie
z ok. 40-osobową grupą przedstawicieli judaizmu, islamu, buddyzmu, hinduizmu i innych
religii.
Witając Papieża kard. Pell nawiązał do 10-lecia encykliki Fides et
Ratio. Zauważył, że wiara i rozum nie tylko prowadzą do prawdy, ale rozum potrzebuje
wiary do rozszerzenia swych horyzontów. Podkreślił, że obecność zwierzchników innych
wiar to wyrazem uznania, iż ta mądrość nie ogranicza się jedynie do samych chrześcijan,
Obejmuje wszystkich wierzących, których wiara może się przyczynić do naszej wiedzy
o Bogu i o nas samych.
„Moi przodkowie nie mogliby sobie nawet wyobrazić spotkania,
w którym uczestniczę. To było poza horyzontem ich wyobraźni” – powiedział w słowie
powitalnym rabin Jeremy Lawrence z Wielkiej Synagogi w Sydney. Przypomniał kroki zbliżenia
między Kościołem katolickim i judaizmem z czasów Jana XXIII i Jana Pawła II. W bardzo
pozytywnym spojrzeniu na Dni Młodzieży podkreślił, że wiara oznacza również szacunek
dla człowieka. Błogosławił Benedykta XVI za to, że umocnił duchowy profil miasta i
świadomość wiary w społeczeństwie.
„Gdy nadejdzie nasz czas i nasze dusze spotkają
dusze tych, którzy już wcześniej odeszli – myślę o moich dziadkach i pradziadkach
– to będą widzieć, że dane nam było żyć w lepszych czasach niż oni. Oby zobaczyli
też nasze oddanie oraz to, że uczyniliśmy nasz świat wręcz lepszym dla naszych dzieci
i wszystkich dzieci Bożych, a poprzez nasze wysiłki wsławiliśmy imię Boga dla całej
ludzkości” – dodał rabin Lawrence.
Przedstawiciel islamu, szejk Mohamadu Saleem,
powitał Papieża tradycyjnym: „Assalamualaikum!”, czyli „Pokój niech będzie z tobą”.
Podjął temat pokoju w islamie. Również on z uznaniem mówił o Dniach Młodzieży. „Od
kilku dni – podkreślił - słyszymy głos młodych: promujmy fundamentalizm miłości zamiast
fundamentalizmu nienawiści”. Życzył, aby pobyt Benedykta XVI w Sydney przyczynił się
do wzrostu miłości, sprawiedliwości i pokoju.
W przemówieniu podczas spotkania
międzyreligijnego Benedykt XVI zauważył, że wolność religijna jest charakterystyczną
cechą społeczeństwa australijskiego. I rzeczywiście, Australia jest jednym z nielicznych
państw, gdzie konstytucja wprost mówi, iż parlament nie jest kompetentny, gdy chodzi
o sprawy wyznaniowe obywateli.
Papież wskazał, że „harmonijne relacje między
religią i życiem publicznym są szczególnie ważne w czasach, gdy niektórzy zaczynają
uważać religię raczej za przyczynę podziałów, niż siłę jednoczącą”. W świecie zagrożonym
przemocą wspólny głos ludzi wierzących jest zachętą do rozwiązywania konfliktów na
drodze pokojowej i z poszanowaniem ludzkiej godności. Ojciec Święty podkreślił znaczenie
edukacji dla kształtowania wymiaru duchowego. Przypomniał, że w Australii, podobnie
jak w innych krajach, religia była czynnikiem mającym wpływ na powstawanie wielu placówek
edukacyjnych i nadal zajmuje należne miejsce w szkolnych programach nauczania. Temat
edukacji często wyłania się na obradach działającej tam międzyreligijnej organizacji
współpracy na rzecz pokoju i zgody (Interfaith Cooperation for Peace and Harmony).
Benedykt XVI zachęcił ich uczestników do stałego podejmowania tematu „wartości, które
łączą wymiary intelektualne, humanitarne i religijne w ramach gruntownej edukacji”.
„Uniwersalność
ludzkiego doświadczenia, która wykracza poza granice geograficzne i różnice kulturowe,
pozwala wyznawcom religii na rozpoczęcie dialogu, by zgłębiać tajemnicę ludzkich radości
i cierpień – powiedział Ojciec Święty. – W tym zakresie Kościół z zapałem poszukuje
możliwości słuchania świadectw o duchowych doświadczeniach innych religii. Moglibyśmy
powiedzieć, że wszystkie religie dążą do zgłębienia pełnego znaczenia ludzkiej egzystencji
poprzez powiązanie jej ze źródłem albo zasadą, która istnieje poza nią samą. Religie
są próbą rozumienia wszechświata pojmowanego jako pochodzący i powracający do swojego
źródła albo zasady. Chrześcijanie wierzą, że Bóg objawił owo pochodzenie i zasadę
w Jezusie, którego Biblia określa jako «Alfę i Omegę»”.
W czasie przedpołudniowych
papieskich spotkań młodzież zgromadzona w Sydney uczestniczyła w trzecim i ostatnim
dniu katechez głoszonych przez biskupów.
„Doświadczenie, szczerze mówiąc,
jest bardzo piękne – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Jan Tyrawa. – Młodzież bardzo
pilnie słuchała i wchodziła w tematykę, zadawała pytania naprawdę niebanalne, by nie
powiedzieć, że trudne. Ale w nawiązaniu do katechez zmuszała do tego, aby jeszcze
bardziej pogłębić te myśli zawarte w katechezie. Przy tej okazji składała własne świadectwa,
dzieliła się swymi doświadczeniami i to trudnymi”.
„Ja też mówiłem o pewnych
doświadczeniach, które spotkałem w życiu, które były dla mnie wyzwaniem jeśli chodzi
o świadczenie o Chrystusie – powiedział z kolei bp Ireneusz Pękalski. – Mówiłem o
tym bardzo szczerze i otwarcie. Sądzę, że byli zaskoczeni, iż biskup ma też jakieś
doświadczenia w swoim życiu i się nimi dzieli. Powiedziano mi później po katechezie,
co ich ujęło: że nie starałem się mówić na wysokich tonach teologicznych gdzieś ponad
głowami, ale także poprzez doświadczenie swojego życia”.
„Muszę powiedzieć,
że o Duchu Świętym wcześniej dużo nie myślałem – wyznał Bartek z Adelaidy. – Teraz
dało mi to dużo do myślenia”. Inny uczestnik, Jan, tak skomentował katechezę biskupa:
„Bardzo interesująco mówił o Duchu Świętym: że Pan Bóg zawsze patrzy na ciebie nawet
jak twoje życie się rozpada. I to podobało mi się. W tym całym tygodniu świetny czas
mam. Dużo otrzymałem”.
Bezpośrednio po zakończeniu katechez Benedykt XVI zaprosił
do swej sydnejskiej rezydencji 12 młodych na obiad. Dwoje z nich było z Australii,
a po jednym z USA, Nowej Zelandii, Papui Nowej Gwinei, Hiszpanii, Timoru Wschodniego,
Nigerii, Demokratycznej Republiki Konga, Brazylii, Francji i Korei. „Uderzyła mnie
prostota Papieża” – mówił jeden ze szczęśliwców, Fidel Matos Rodriguez. Każdy z nich
miał dla Papieża jakiś drobiazg, np. Amerykanin Armando Cervantes podarował Ojcu Świętemu
piłeczkę antystresową. Pytany o wrażenia odpowiedział, że czuł się jakby jadł obiad
z dziadkiem, a deklarowany przez Papieża entuzjazm w kwestii wyjazdu na Dni Młodzieży
jest całkowicie autentyczny. Młodzi przyznali, że – choć początkowo podekscytowani
– byli w stanie zjeść obiad, na który podano zupę ze słodkich ziemniaków i gruszek,
kurczaka z młodymi ziemniakami i groszkiem oraz tort cytrynowy i owoce.
Głównym
wydarzeniem dnia było nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Organizatorzy przygotowali je w
formie trzygodzinnego misterium Męki Chrystusa. Blisko 80 aktorów w specjalnie przygotowanych
kostiumach uobecniło wydarzenia z Jerozolimy i Golgoty.
„Młodzież chce spotkać
Chrystusa w samym sercu Jego misterium, tzn. misterium paschalnego, w tajemnicy Jego
śmierci i Zmartwychwstania – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Stanisław Ryłko.
– Dlatego Droga Krzyżowa nie jest jakimś dodatkiem do Światowych Dni Młodzieży, ale
jest, można powiedzieć, jednym z punktów centralnych spotkania z Chrystusem niosącym
krzyż dla zbawienia świata”.
Droga Krzyżowa w Sydney była fascynującym spektaklem,
w którym słowa Ewangelii niezwykle wyraziście obrazowały sceny pantomimy. Gustownie
dobrano muzykę i pieśni. Duchowych przeżyć przymnażały rozważania o. Petera Steele’a
SI. Modlono się według tekstu zatwierdzonego na Rok Jubileuszowy 1975, z którego również
Jan Paweł II dwukrotnie skorzystał podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum. Stacja pierwsza
w katedrze Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych: Ostatnia Wieczerza. Benedykt XVI był
tam z młodymi, odmawiając modlitwę końcową, natomiast resztę oglądał w krypcie katedry
w przekazie telewizyjnym.
„Panie, wielu ludziom brak chleba i wina, które
niosą prawdziwą radość – modlił się Papież. – Nie wiedzą lub zapomnieli, że pragniesz
ich spotkać i dzielić z nimi Twe człowieczeństwo i boskość. Pomóż nam cenić wielki
dar Twego Ciała i Krwi, będący kluczem Twojej i naszej Męki. Prowadź nas ku Twej rzeczywistej
obecności w Eucharystii. Pomóż zrozumieć, że zjednoczenie z Tobą oznacza również jedność
ze wszystkimi, którymi się ofiarujesz. Mnóż naszą hojność i wspomagaj nas, gdy usiłujemy
naśladować Twe kroki”.
Rozpoczęło się misterium. Piłat umył ręce w najbardziej
znanym miejscu Sydney: przed gmachem opery. Bardzo oryginalne sceny biczowania i cierniem
ukoronowania. W Sydney Chrystus niósł krzyż na lądzie i morzu. Podczas gdy uczestnicy
nabożeństwa zgromadzili się na portowych nabrzeżach Barangaroo, drogę między 6. a
7. stacją Jezus przebył na barce. Cyrenejczykiem pomagającym nieść trzy i pół metrowy
krzyż był Aborygen chwilę wcześniej uwolniony z kajdan. Scenę ukrzyżowania Chrystusa
między dwoma łotrami usytuowano na nabrzeżu Zatoki Sydnejskiej. Przy ostatnich stacjach
słońce chyliło się ku zachodowi, tak, że w momencie śmierci Jezusa zapadł zmrok. W
całym misterium uczestniczyć mogli nie tylko ci, którzy dotarli na miejsce celebracji,
gdyż w kilku miejscach Sydney rozstawiono ekrany z przekazem telewizyjnym.
Po
zakończeniu Drogi Krzyżowej Benedykt XVI przejechał krytym samochodem do uniwersyteckiego
kościoła Serca Pana Jezusa. Przy wejściu do biblioteki witał go kanclerz Uniwersytetu
Notre Dame Australia. Jednak celem wizyty były nie tyle odwiedziny działającej od
1889 r. uczelni, ile spotkanie z młodzieżą nieprzystosowaną, która podjęła trud resocjalizacji.
Australijskie społeczeństwo mimo ogólnego dobrobytu przeżywa kryzys. Wg danych ośrodka
studiów Relationship Australia w ciągu minionych 10 lat wzrosła liczba separacji,
jest o jedną trzecią więcej par bezdzietnych. Jedynie 49 proc. dorosłych żyje w małżeństwach.
To trzeci kraj na świecie z najwyższym wskaźnikiem samobójstw wśród młodych. W całym
kraju – wg rządowej komisji – jest 22 tys. młodzieży bezdomnej w wieku od 12 do 18
lat, z wszystkimi tego konsekwencjami. I to właśnie z nimi spotkał się Papież. 25-letnia
dziewczyna, osierocona w wieku 8 lat, łamiącym się głosem opowiedziała Benedyktowi
cały dramat swego życia. O ciężkich swoich losach opowiedział także jeden z chłopców.
Odczytano fragment z Księgi Jeremiasza zachęcający do szukania Boga, który chce dać
się odnaleźć. Program resocjalizacyjny, w którym uczestniczy ta młodzież nosi nazwę
„Alive” – „Żywy”. Do tego właśnie nawiązał Papież w słowie do młodzieży.
Ojciec
Święty postawił pytanie: „Co naprawdę znaczy być «żywym» i żyć w pełni?”. Przypomniał
słowa Chrystus:: „Przyszedłem, aby mieli życie w obfitości”. Nawiązał też do starotestamentalnego
ostrzeżenia przed fałszywymi „bogami”, jakimi stać się mogą dobra materialne, zaborcza
miłość i władza. Dobra materialne, same w sobie potrzebne do życia, kiedy jesteśmy
zachłanni i nie dzielimy się nimi z drugimi, zamiast życia przynoszą śmierć. Podobnie
miłość, choć jest dobra i bez niej nie warto żyć, gdy staje się zaborcza i egoistyczna,
niesie śmierć. To samo z władzą, która jest potrzebna społeczeństwu, ale może stać
się dążeniem do własnych korzyści, dominacji nad innymi czy eksploatacją środowiska
naturalnego dla samolubnych celów. Benedykt XVI jako wymowny przykład zawrócenie z
drogi śmierci ku życiu wskazał ewangeliczną przypowieść o synu marnotrawnym. Opuścił
on dom ojca w poszukiwaniu złudnych przyjemności, które obiecywali fałszywi „bogowie”.
Po roztrwonieniu majątku wpadł w nędzę. Kiedy wrócił i prosił o przebaczenie, kochający
ojciec wziął go w ramiona, wołając: „Ten syn mój był umarły, a znów ożył”.
„Z
pewnością wielu z was poznało z bliska to, co przeszedł młodzieniec z przypowieści
– stwierdził Papież. – Być może dokonaliście wyborów, których teraz żałujecie. Wiodły
one drogą, która – choć zdawała się wtedy pociągająca – doprowadziła was tylko do
większego nieszczęścia i opuszczenia. Wybór narkotyków czy alkoholu, drogi przestępstwa
czy samookaleczenia, mógł się wydawać wyjściem z trudnej, zagmatwanej sytuacji. Teraz
wiecie, że zamiast dawać życie, niósł śmierć. Cenię was za odwagę, jaką wykazaliście
wracając na drogę życia, podobnie jak młodzieniec z przypowieści. Przyjęliście pomoc
- od przyjaciół albo rodziny, od osób realizujących program «Alive». Od ludzi, którym
głęboko zależy na waszym dobru i szczęściu. Drodzy przyjaciele, widzę w was świadków
nadziei dla innych w podobnych sytuacjach. Możecie przekonać ich o potrzebie wyboru
drogi prowadzącej do życia i zawrócenia z drogi śmierci, bo możecie mówić na podstawie
własnego doświadczenia. W Ewangeliach właśnie tych, którzy zeszli na złą drogę, Jezus
szczególnie umiłował, bo kiedy już uznali swój błąd, byli najbardziej otwarci na Jego
uzdrawiające przesłanie”.
Spotkanie z młodzieżą było ostatnim piątkowym wydarzeniem
z udziałem Benedykta XVI. W sobotę Ojciec Święty odprawi Mszę z episkopatem, seminarzystami
i nowicjuszami w katedrze. Wieczorem, na hipodromie Randwick rozpocznie się jedno
z najważniejszych wydarzeń Dni Młodzieży: wigilia czuwania z Papieżem.