2008-07-18 18:52:48

Benedykt XVI w Sydney: piątek


Papież rozpoczął dzień sprawowaną prywatnie Eucharystią w kaplicy Domu Katedralnego, który jest jego sydnejską rezydencją. Na krótkich audiencjach prywatnych przyjął tam również gubernator Nowej Południowej Walii Marie Bashirę, premiera tego stanu Morrisa Iemmę oraz burmistrz Sydney Clover Moore, którzy przybyli ze swymi rodzinami. Pani burmistrz towarzyszyło również 5 księży zaangażowanych w duszpasterstwo w mieście, którzy osobiście mogli Papieżowi o nim opowiedzieć. Podczas tych audiencji Benedykt XVI kilkakrotnie wyraził zadowolenie i radość z doznanego przyjęcia i dotychczasowego przebiegu Dni Młodzieży.

Kolejnym punktem programu było spotkanie ekumeniczne w krypcie katedralnej. Przybyło tam ok. 40 zwierzchników 16 różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich wraz z przedstawicielami Rady Ekumenicznej Nowej Południowej Walii. Obecni byli również delegaci młodzieży angażującej się w inicjatywy ekumeniczne. Wśród gości byli kardynałowie Tarciso Bertone, maronicki patriarcha Nasrallah Pierre Sfeir oraz George Pell. Witając Papieża metropolita Sydney nawiązał do przezwyciężonych już waśni między katolikami i protestantami, które starsze pokolenie ma jeszcze w pamięci. Podziękował też za szczere wsparcie okazane przez chrześcijan innych wyznań przy organizacji Światowych Dni Młodzieży.

„Duch Święty dał nam osiągnąć znaczny postęp na drodze ekumenizmu – powiedział kard. Pell. – Obecnie znamy się nawzajem, jesteśmy przyjaciółmi, a do napięć rzadko dochodzi. Być może młodzi ludzie ze Światowych Dni Młodzieży, zacieśniając więzi przyjaźni i braterstwa ponad liniami ras i narodów, zainspirują nas do starań o jeszcze większą współpracę i skuteczniejsze świadectwo wiary w Pana Jezusa”.

Benedykta XVI ciepło powitał również anglikański biskup Robert Forsythe. Odczytano fragment z listu do Efezjan: „Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga”.

W przemówieniu na spotkaniu ekumenicznym Benedykt XVI zaznaczył, że ekumenizm zaczyna się od chrztu, ale powinien prowadzić do jedności Stołu Eucharystycznego. Nawiązał do porozumienia podpisanego w 2004 r. przez członków Krajowej Rady Kościołów, które uznaje wspólne zaangażowanie, wskazuje jego cele i punkty zbieżne bez pomijania różnic.
 
Papież przypomniał nauczanie św. Pawła, którego dwutysięczną rocznicę urodzin obecnie obchodzimy. Zwrócił uwagę, że niestrudzenie zabiegał on o jedność Kościoła. Głosił, że w jego wspólnocie mamy dostęp do prawdy Ewangelii. Do opisu Kościoła użył biblijnych obrazów ciała i świątyni.

„Poprzez zastosowanie obrazu ciała Paweł zwraca uwagę na organiczną jedność i różnorodność, która umożliwia Kościołowi oddychanie i wzrost – mówił Benedykt XVI. – Jednak równie trafny jest obraz solidnej, dobrze skonstruowanej świątyni, wzniesionej z żywych kamieni, opierających się na pewnym fundamencie. Sam Jezus łączy w doskonałą jedność te obrazy świątyni i ciała. Każdy element struktury Kościoła jest ważny. Jednakże wszystkie one chwiałyby się i rozpadły bez kamienia węgielnego, którym jest Chrystus. Jako «współobywatele» i «domownicy Boga» chrześcijanie powinni współdziałać, aby budowla była solidna po to, by inni chętnie do niej wchodzili i odkrywali w jej wnętrzu obfitość skarbów łaski. Gdy propagujemy chrześcijańskie wartości, nie wolno nam zaniedbać głoszenia, gdzie jest ich źródło, toteż winniśmy dawać wspólne świadectwo Jezusowi Chrystusowi, naszemu Panu”.

Spotkanie ekumeniczne zakończyła modlitwa Ojcze nasz, po której Papieżowi przedstawiono przybyłe osobistości.

Po spotkaniu ekumenicznym Benedykt XVI przeszedł do katedralnego kapitularza, uważanego za najstarszy z zachowanych budynków szkolnych w Australii. Odbyło się tam spotkanie z ok. 40-osobową grupą przedstawicieli judaizmu, islamu, buddyzmu, hinduizmu i innych religii.

Witając Papieża kard. Pell nawiązał do 10-lecia encykliki Fides et Ratio. Zauważył, że wiara i rozum nie tylko prowadzą do prawdy, ale rozum potrzebuje wiary do rozszerzenia swych horyzontów. Podkreślił, że obecność zwierzchników innych wiar to wyrazem uznania, iż ta mądrość nie ogranicza się jedynie do samych chrześcijan, Obejmuje wszystkich wierzących, których wiara może się przyczynić do naszej wiedzy o Bogu i o nas samych.

„Moi przodkowie nie mogliby sobie nawet wyobrazić spotkania, w którym uczestniczę. To było poza horyzontem ich wyobraźni” – powiedział w słowie powitalnym rabin Jeremy Lawrence z Wielkiej Synagogi w Sydney. Przypomniał kroki zbliżenia między Kościołem katolickim i judaizmem z czasów Jana XXIII i Jana Pawła II. W bardzo pozytywnym spojrzeniu na Dni Młodzieży podkreślił, że wiara oznacza również szacunek dla człowieka. Błogosławił Benedykta XVI za to, że umocnił duchowy profil miasta i świadomość wiary w społeczeństwie.

„Gdy nadejdzie nasz czas i nasze dusze spotkają dusze tych, którzy już wcześniej odeszli – myślę o moich dziadkach i pradziadkach – to będą widzieć, że dane nam było żyć w lepszych czasach niż oni. Oby zobaczyli też nasze oddanie oraz to, że uczyniliśmy nasz świat wręcz lepszym dla naszych dzieci i wszystkich dzieci Bożych, a poprzez nasze wysiłki wsławiliśmy imię Boga dla całej ludzkości” – dodał rabin Lawrence.

Przedstawiciel islamu, szejk Mohamadu Saleem, powitał Papieża tradycyjnym: „Assalamualaikum!”, czyli „Pokój niech będzie z tobą”. Podjął temat pokoju w islamie. Również on z uznaniem mówił o Dniach Młodzieży. „Od kilku dni – podkreślił - słyszymy głos młodych: promujmy fundamentalizm miłości zamiast fundamentalizmu nienawiści”. Życzył, aby pobyt Benedykta XVI w Sydney przyczynił się do wzrostu miłości, sprawiedliwości i pokoju.

W przemówieniu podczas spotkania międzyreligijnego Benedykt XVI zauważył, że wolność religijna jest charakterystyczną cechą społeczeństwa australijskiego. I rzeczywiście, Australia jest jednym z nielicznych państw, gdzie konstytucja wprost mówi, iż parlament nie jest kompetentny, gdy chodzi o sprawy wyznaniowe obywateli.

Papież wskazał, że „harmonijne relacje między religią i życiem publicznym są szczególnie ważne w czasach, gdy niektórzy zaczynają uważać religię raczej za przyczynę podziałów, niż siłę jednoczącą”. W świecie zagrożonym przemocą wspólny głos ludzi wierzących jest zachętą do rozwiązywania konfliktów na drodze pokojowej i z poszanowaniem ludzkiej godności. Ojciec Święty podkreślił znaczenie edukacji dla kształtowania wymiaru duchowego. Przypomniał, że w Australii, podobnie jak w innych krajach, religia była czynnikiem mającym wpływ na powstawanie wielu placówek edukacyjnych i nadal zajmuje należne miejsce w szkolnych programach nauczania. Temat edukacji często wyłania się na obradach działającej tam międzyreligijnej organizacji współpracy na rzecz pokoju i zgody (Interfaith Cooperation for Peace and Harmony). Benedykt XVI zachęcił ich uczestników do stałego podejmowania tematu „wartości, które łączą wymiary intelektualne, humanitarne i religijne w ramach gruntownej edukacji”.

„Uniwersalność ludzkiego doświadczenia, która wykracza poza granice geograficzne i różnice kulturowe, pozwala wyznawcom religii na rozpoczęcie dialogu, by zgłębiać tajemnicę ludzkich radości i cierpień – powiedział Ojciec Święty. – W tym zakresie Kościół z zapałem poszukuje możliwości słuchania świadectw o duchowych doświadczeniach innych religii. Moglibyśmy powiedzieć, że wszystkie religie dążą do zgłębienia pełnego znaczenia ludzkiej egzystencji poprzez powiązanie jej ze źródłem albo zasadą, która istnieje poza nią samą. Religie są próbą rozumienia wszechświata pojmowanego jako pochodzący i powracający do swojego źródła albo zasady. Chrześcijanie wierzą, że Bóg objawił owo pochodzenie i zasadę w Jezusie, którego Biblia określa jako «Alfę i Omegę»”.

W czasie przedpołudniowych papieskich spotkań młodzież zgromadzona w Sydney uczestniczyła w trzecim i ostatnim dniu katechez głoszonych przez biskupów.

„Doświadczenie, szczerze mówiąc, jest bardzo piękne – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Jan Tyrawa. – Młodzież bardzo pilnie słuchała i wchodziła w tematykę, zadawała pytania naprawdę niebanalne, by nie powiedzieć, że trudne. Ale w nawiązaniu do katechez zmuszała do tego, aby jeszcze bardziej pogłębić te myśli zawarte w katechezie. Przy tej okazji składała własne świadectwa, dzieliła się swymi doświadczeniami i to trudnymi”.

„Ja też mówiłem o pewnych doświadczeniach, które spotkałem w życiu, które były dla mnie wyzwaniem jeśli chodzi o świadczenie o Chrystusie – powiedział z kolei bp Ireneusz Pękalski. – Mówiłem o tym bardzo szczerze i otwarcie. Sądzę, że byli zaskoczeni, iż biskup ma też jakieś doświadczenia w swoim życiu i się nimi dzieli. Powiedziano mi później po katechezie, co ich ujęło: że nie starałem się mówić na wysokich tonach teologicznych gdzieś ponad głowami, ale także poprzez doświadczenie swojego życia”.

„Muszę powiedzieć, że o Duchu Świętym wcześniej dużo nie myślałem – wyznał Bartek z Adelaidy. – Teraz dało mi to dużo do myślenia”. Inny uczestnik, Jan, tak skomentował katechezę biskupa: „Bardzo interesująco mówił o Duchu Świętym: że Pan Bóg zawsze patrzy na ciebie nawet jak twoje życie się rozpada. I to podobało mi się. W tym całym tygodniu świetny czas mam. Dużo otrzymałem”.

Bezpośrednio po zakończeniu katechez Benedykt XVI zaprosił do swej sydnejskiej rezydencji 12 młodych na obiad. Dwoje z nich było z Australii, a po jednym z USA, Nowej Zelandii, Papui Nowej Gwinei, Hiszpanii, Timoru Wschodniego, Nigerii, Demokratycznej Republiki Konga, Brazylii, Francji i Korei. „Uderzyła mnie prostota Papieża” – mówił jeden ze szczęśliwców, Fidel Matos Rodriguez. Każdy z nich miał dla Papieża jakiś drobiazg, np. Amerykanin Armando Cervantes podarował Ojcu Świętemu piłeczkę antystresową. Pytany o wrażenia odpowiedział, że czuł się jakby jadł obiad z dziadkiem, a deklarowany przez Papieża entuzjazm w kwestii wyjazdu na Dni Młodzieży jest całkowicie autentyczny. Młodzi przyznali, że – choć początkowo podekscytowani – byli w stanie zjeść obiad, na który podano zupę ze słodkich ziemniaków i gruszek, kurczaka z młodymi ziemniakami i groszkiem oraz tort cytrynowy i owoce.

Głównym wydarzeniem dnia było nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Organizatorzy przygotowali je w formie trzygodzinnego misterium Męki Chrystusa. Blisko 80 aktorów w specjalnie przygotowanych kostiumach uobecniło wydarzenia z Jerozolimy i Golgoty.

„Młodzież chce spotkać Chrystusa w samym sercu Jego misterium, tzn. misterium paschalnego, w tajemnicy Jego śmierci i Zmartwychwstania – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Stanisław Ryłko. – Dlatego Droga Krzyżowa nie jest jakimś dodatkiem do Światowych Dni Młodzieży, ale jest, można powiedzieć, jednym z punktów centralnych spotkania z Chrystusem niosącym krzyż dla zbawienia świata”.

Droga Krzyżowa w Sydney była fascynującym spektaklem, w którym słowa Ewangelii niezwykle wyraziście obrazowały sceny pantomimy. Gustownie dobrano muzykę i pieśni. Duchowych przeżyć przymnażały rozważania o. Petera Steele’a SI. Modlono się według tekstu zatwierdzonego na Rok Jubileuszowy 1975, z którego również Jan Paweł II dwukrotnie skorzystał podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum. Stacja pierwsza w katedrze Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych: Ostatnia Wieczerza. Benedykt XVI był tam z młodymi, odmawiając modlitwę końcową, natomiast resztę oglądał w krypcie katedry w przekazie telewizyjnym.

„Panie, wielu ludziom brak chleba i wina, które niosą prawdziwą radość – modlił się Papież. – Nie wiedzą lub zapomnieli, że pragniesz ich spotkać i dzielić z nimi Twe człowieczeństwo i boskość. Pomóż nam cenić wielki dar Twego Ciała i Krwi, będący kluczem Twojej i naszej Męki. Prowadź nas ku Twej rzeczywistej obecności w Eucharystii. Pomóż zrozumieć, że zjednoczenie z Tobą oznacza również jedność ze wszystkimi, którymi się ofiarujesz. Mnóż naszą hojność i wspomagaj nas, gdy usiłujemy naśladować Twe kroki”.

Rozpoczęło się misterium. Piłat umył ręce w najbardziej znanym miejscu Sydney: przed gmachem opery. Bardzo oryginalne sceny biczowania i cierniem ukoronowania. W Sydney Chrystus niósł krzyż na lądzie i morzu. Podczas gdy uczestnicy nabożeństwa zgromadzili się na portowych nabrzeżach Barangaroo, drogę między 6. a 7. stacją Jezus przebył na barce. Cyrenejczykiem pomagającym nieść trzy i pół metrowy krzyż był Aborygen chwilę wcześniej uwolniony z kajdan. Scenę ukrzyżowania Chrystusa między dwoma łotrami usytuowano na nabrzeżu Zatoki Sydnejskiej. Przy ostatnich stacjach słońce chyliło się ku zachodowi, tak, że w momencie śmierci Jezusa zapadł zmrok. W całym misterium uczestniczyć mogli nie tylko ci, którzy dotarli na miejsce celebracji, gdyż w kilku miejscach Sydney rozstawiono ekrany z przekazem telewizyjnym.

Po zakończeniu Drogi Krzyżowej Benedykt XVI przejechał krytym samochodem do uniwersyteckiego kościoła Serca Pana Jezusa. Przy wejściu do biblioteki witał go kanclerz Uniwersytetu Notre Dame Australia. Jednak celem wizyty były nie tyle odwiedziny działającej od 1889 r. uczelni, ile spotkanie z młodzieżą nieprzystosowaną, która podjęła trud resocjalizacji. Australijskie społeczeństwo mimo ogólnego dobrobytu przeżywa kryzys. Wg danych ośrodka studiów Relationship Australia w ciągu minionych 10 lat wzrosła liczba separacji, jest o jedną trzecią więcej par bezdzietnych. Jedynie 49 proc. dorosłych żyje w małżeństwach. To trzeci kraj na świecie z najwyższym wskaźnikiem samobójstw wśród młodych. W całym kraju – wg rządowej komisji – jest 22 tys. młodzieży bezdomnej w wieku od 12 do 18 lat, z wszystkimi tego konsekwencjami. I to właśnie z nimi spotkał się Papież. 25-letnia dziewczyna, osierocona w wieku 8 lat, łamiącym się głosem opowiedziała Benedyktowi cały dramat swego życia. O ciężkich swoich losach opowiedział także jeden z chłopców. Odczytano fragment z Księgi Jeremiasza zachęcający do szukania Boga, który chce dać się odnaleźć. Program resocjalizacyjny, w którym uczestniczy ta młodzież nosi nazwę „Alive” – „Żywy”. Do tego właśnie nawiązał Papież w słowie do młodzieży.

Ojciec Święty postawił pytanie: „Co naprawdę znaczy być «żywym» i żyć w pełni?”. Przypomniał słowa Chrystus:: „Przyszedłem, aby mieli życie w obfitości”. Nawiązał też do starotestamentalnego ostrzeżenia przed fałszywymi „bogami”, jakimi stać się mogą dobra materialne, zaborcza miłość i władza. Dobra materialne, same w sobie potrzebne do życia, kiedy jesteśmy zachłanni i nie dzielimy się nimi z drugimi, zamiast życia przynoszą śmierć. Podobnie miłość, choć jest dobra i bez niej nie warto żyć, gdy staje się zaborcza i egoistyczna, niesie śmierć. To samo z władzą, która jest potrzebna społeczeństwu, ale może stać się dążeniem do własnych korzyści, dominacji nad innymi czy eksploatacją środowiska naturalnego dla samolubnych celów. Benedykt XVI jako wymowny przykład zawrócenie z drogi śmierci ku życiu wskazał ewangeliczną przypowieść o synu marnotrawnym. Opuścił on dom ojca w poszukiwaniu złudnych przyjemności, które obiecywali fałszywi „bogowie”. Po roztrwonieniu majątku wpadł w nędzę. Kiedy wrócił i prosił o przebaczenie, kochający ojciec wziął go w ramiona, wołając: „Ten syn mój był umarły, a znów ożył”.

„Z pewnością wielu z was poznało z bliska to, co przeszedł młodzieniec z przypowieści – stwierdził Papież. – Być może dokonaliście wyborów, których teraz żałujecie. Wiodły one drogą, która – choć zdawała się wtedy pociągająca – doprowadziła was tylko do większego nieszczęścia i opuszczenia. Wybór narkotyków czy alkoholu, drogi przestępstwa czy samookaleczenia, mógł się wydawać wyjściem z trudnej, zagmatwanej sytuacji. Teraz wiecie, że zamiast dawać życie, niósł śmierć. Cenię was za odwagę, jaką wykazaliście wracając na drogę życia, podobnie jak młodzieniec z przypowieści. Przyjęliście pomoc - od przyjaciół albo rodziny, od osób realizujących program «Alive». Od ludzi, którym głęboko zależy na waszym dobru i szczęściu. Drodzy przyjaciele, widzę w was świadków nadziei dla innych w podobnych sytuacjach. Możecie przekonać ich o potrzebie wyboru drogi prowadzącej do życia i zawrócenia z drogi śmierci, bo możecie mówić na podstawie własnego doświadczenia. W Ewangeliach właśnie tych, którzy zeszli na złą drogę, Jezus szczególnie umiłował, bo kiedy już uznali swój błąd, byli najbardziej otwarci na Jego uzdrawiające przesłanie”.

Spotkanie z młodzieżą było ostatnim piątkowym wydarzeniem z udziałem Benedykta XVI. W sobotę Ojciec Święty odprawi Mszę z episkopatem, seminarzystami i nowicjuszami w katedrze. Wieczorem, na hipodromie Randwick rozpocznie się jedno z najważniejszych wydarzeń Dni Młodzieży: wigilia czuwania z Papieżem.

jp, ak/ rv







All the contents on this site are copyrighted ©.