Pielgrzymi przybywający dzisiaj do Tarsu, rodzinnego
miasta Apostoła narodów, próbują zwykle trochę wcześniej dowiedzieć się czegoś więcej
na temat rodziny, dzieciństwa i młodości Szawła. Napotykają jednak na znaczne trudności
dotyczące nawet tak podstawowych kwestii jak data i miejsce urodzenia Apostoła.
Chodzi
zresztą o tematy podejmowane już przez wielu znawców, ale nie do końca wyjaśnione;
co więcej, wśród samych specjalistów zajmujących się życiem i działalnością Apostoła
nie brakuje znaczących rozbieżności. Gdy chodzi o rok urodzenia, Biblia Tysiąclecia
podaje, że Szaweł przyszedł na świat w Tarsie ok. 8 r. po Chr.; zgodnie właśnie z
tą datą, dla uczczenia dwutysięcznej rocznicy narodzin Apostoła, ogłoszony został
przez Papieża Benedykta XVI Rok Pawłowy.
Niektórzy współcześni bibliści
próbują przesunąć o kilka lat wstecz datę narodzin Apostoła. Tego typu hipoteza wiąże
się też w pewien sposób z miejscem urodzin Szawła. Świadectwa biblijne, zwłaszcza
tekst z Dziejów Apostolskich 22,3: „Jestem Żydem… urodzonym w Tarsie w Cylicji”, jak
i tradycja przemawiają zdecydowanie na korzyść Tarsu. Istnieje jednak pewien tekst
św. Hieronima, ważnego historyka wczesnego chrześcijaństwa, tłumacza i egzegety, który
dwukrotnie (w Komentarzu do Listu do Filomena, do wierszy 23-24, oraz w dziele
O sławnych mężach 5) opowiada się za Galileą jako miejscem urodzenia Szawła.
Współczesny znawca św. Pawła Jerome Murphy O’Connor należy do tych biblistów, którzy
powołując się właśnie na Hieronima, wysuwają hipotezę, wedle której Szaweł urodził
się w Galilei, w miejscowości Giscala, ok. 6 r. przed Chrystusem. Według tej teorii
dwa lata później, gdy po śmierci Heroda Wielkiego wybuchły tam prześladowania ze strony
rzymian, rodzice Szawła zmuszeni byli opuścić Górną Galileę. Przybyli wówczas do
Tarsu, gdzie rozpoczęli nowy etap życia, poświęcając swój czas i swoje siły ukochanemu
dziecku. Informacja Hieronima wydaje się jednak mało prawdopodobna i jest odrzucana
przez zdecydowaną większość znawców.
Szaweł spędził swoje dzieciństwo i młodość
w Tarsie; nie mamy jednak bliższych źródeł na temat tego okresu jego życia. Zastanawiający
jest fakt, że Apostoł w swoich obszernych przecież Listach prawie wcale nie
mówi o swoim dzieciństwie i wczesnej młodości, jakby chciał nam powiedzieć, że dla
niego prawdziwe życie rozpoczyna się od czasu nawrócenia.
Rodzice Pawła musieli
być dosyć zamożni, skoro Apostoł otrzymał świetne wykształcenie, zarówno religijne
jak i świeckie, co łączyło się ze znacznymi wydatkami. O matce jego i pozostałych
członkach rodziny doprawdy niewiele nam wiadomo. Z Listów jasno wynika, że w domu
rodzinnym przestrzegano właściwych judaizmowi tradycji religijnych. Stosownie do ich
wymagania ósmego dnia po narodzeniu nadano chłopcu imię Saul na cześć króla, którego
dzieje opisuje Stary Testament. Ten władca pochodził – jak wiadomo – z pokolenia Beniamina,
do którego należała rodzina Pawła, o czym mówi sam Apostoł w Liście do Filipian (3,4-8): „Chociaż
ja także i w ciele mogę pokładać ufność. Jeśli ktoś inny mniema, że może ufność złożyć
w ciele, to ja tym bardziej: obrzezany w ósmym dniu, z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina,
Hebrajczyk z Hebrajczyków, w stosunku do prawa faryzeusz, co do gorliwości – prześladowca
Kościoła, co do sprawiedliwości legalnej – stałem się bez zarzutu. Ale to wszystko,
co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę. I owszem, nawet
wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznawania Chrystusa Jezusa,
Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał
Chrystusa”.
Pielgrzymi zwiedzający Tars na próżno szukają miejsca, w którym
wychowywał się młody Szaweł; być może było to niedaleko Studni św. Pawła, o
której wiadomo, że leżała w dzielnicy zamieszkiwanej wówczas przez wspólnotę żydowską.
Nie jesteśmy też w stanie dowiedzieć się, gdzie był dom, w którym upływały dzieciństwo
i młodość przyszłego Apostoła, ani synagoga, do której uczęszczał na modlitwę i czytanie
Pisma, ani miejsca, w których pobierał nauki.
Ich ewentualne określenie niewiele
zresztą interesuje współczesnych mieszkańców Tarsu, w przytłaczającej większości muzułmanów,
a możliwości garstki chrześcijan żyjących w tym mieście są doprawdy minimalne. Tars
należy dzisiaj, z punktu widzenia struktur kościelnych, do Wikariatu Apostolskiego
Anatolii, obejmującego wielki obszar południowej Turcji. W tym ogromnym regionie mieszka
nieco ponad 4 tys. katolików, czyli tyle ile liczy średniej wielkości parafia w Polsce.
Wikariatem
Apostolskim Anatolii zarządza od 2004 r. włoski kapucyn, bp Luigi Padovese, wybitny
znawca historii chrześcijaństwa w Azji Mniejszej w okresie starożytnym. Na terenie
jego kościelnej jednostki administracyjnej jest 6 parafii, kilku rezydujących księży
diecezjalnych, kilku zakonnych, jeden diakon stały, jeden seminarzysta, garstka sióstr
zakonnych.
To właśnie tutaj, w Wikariacie Apostolskim Anatolii działał duszpastersko
przez kilka lat kapłan należący do diecezji rzymskiej ks. Andrzej Santoro, były proboszcz
parafii św. Fabiana i Wenancjusza w Wiecznym Mieście, który kilka lat temu został
zastrzelony po Mszy świętej odprawionej w jednym z nielicznych otwartych dla kultu
kościołów katolickich właśnie na terenie Anatolii.
Bp Luigi Padovese przed
pielgrzymką Benedykta XVI do Turcji, jaka miała miejsce w dniach 28 listopada – 1
grudnia 2006 r., napisał: „Również w Turcji większość chrześcijańska stała się mniejszością
prawie nieznaczącą. Kamienie, które pozostają jako świadkowie jej wielkiej przeszłości,
mówią o kruchości rzeczy ludzkich. Pozostają natomiast w nieprzemijającej pamięci
owoce ducha, które wielcy chrześcijanie przekazali nam w swoich Pismach”.