O modlitwę i solidarność z chrześcijanami Ziemi Świętej zaapelował kard. Leonardo
Sandri. Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich udzielił wywiadu włoskiemu tygodnikowi
katolickiemu „Vita Trentina”. Zaznaczył, iż z obecnością na tym terenie chrześcijan
wiązane są wielkie nadzieje na rozwój dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego. Cały
świat stoi dziś przed wyzwaniem, jakim jest spotkanie religii i kultur. Purpurat ubolewa,
że Bliski Wschód to także powód ogromnego niepokoju. Dostrzegamy jak trudne, mimo
licznych inicjatyw pokojowych, jest porozumienie oraz jak głęboko zakorzeniona jest
przemoc. Pod znakiem zapytania stoi dalsze istnienie chrześcijan w tej części świata.
Tymczasem dali oni liczne dowody przywiązania do wiary, kultury i ojczyzny – podkreślił
kard. Sandri. Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich zaznacza, że jedynie pokój
daje nadzieję, a rolą wspólnoty międzynarodowej jest nieustanne dążenie do jego osiągnięcia.
Chrześcijanie Zachodu mają obowiązek modlitwy i solidarności, w tym wychodzenia
naprzeciw także materialnym potrzebom swych współbraci w wierze. Powinni oni oddziaływać
na polityków, aby zapewnili rzeczywiste poszanowanie praw osoby, w tym swobodę religijną
w duchu autentycznej wzajemności. Trzeba sobie lepiej uświadomić, w jak trudnych warunkach
żyją na Bliskim Wschodzie wspólnoty chrześcijańskie, stanowiące tam mniejszość. Trzeba
przejąć się do głębi ich trudnym losem – zaznaczył kard. Leonardo Sandri.