2008-06-21 17:39:45

Nowy libański błogosławiony - zapowiedź


22 czerwca w Bejrucie odbędzie się beatyfikacja Jakuba z Ghaziru Haddada, znanego w swoim kraju jako Abuna Jakub. „Wielki budowniczy”, „Apostoł krzyża”, „Libański św. Wincenty a Paulo”, „Nowy don Bosco” - to imiona, którymi Libańczycy – chrześcijanie i muzułmanie – nazywali i nadal nazywają tego kapucyna, aby podkreślić jego człowieczeństwo i świętość. Liturgii beatyfikacyjnej będzie przewodniczył w imieniu Papieża kard. José Saraiva Martins, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Koncelebrował będzie patriarcha maronicki, kard. Nasrallah Pierre Sfeir.

Jakub Haddad urodził się w Ghazirze na peryferiach Bejrutu w 1875 r. Pochodził z rodziny chrześcijańskiej obrządku maronickiego. Jako dziewiętnastolatek wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Po święceniach, mianowany dyrektorem kapucyńskich szkół, przeprowadził ich reorganizację. W ten sposób powstało ponad 200 placówek wychowawczych. Niestrudzenie głosił słowo Boże w Syrii, Iraku i Palestynie. Założył miesięcznik „Przyjaciel Rodziny”. Po pierwszej wojnie światowej organizował domy opieki dla dzieci i młodych kobiet przeżywających trudności. Szczególnie zasłynął organizując opiekę dla chorych księży. W 1930 r. założył zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Krzyża Libanu. Dzięki Jakubowi z Ghaziru powstało wiele szkół i szpitali. Jeden z nich, Szpital św. Krzyża, jest dzisiaj największym ośrodkiem psychiatrycznym na całym Bliskim Wschodzie.

Abuna Jakub zdobył uznanie władz religijnych i świeckich jako „tytan miłości”. Nie miał innego celu w swoim życiu, jak tylko ten jeden: „Kochać Boga i człowieka, który jest obrazem Jezusa ukrzyżowanego”. Nuncjusz apostolski w Libanie, abp Luigi Gatti, tak streścił życie o. Jakuba: „Był to największy człowiek, jakiego Liban dał naszym czasom”. Abuna Jakub nie unikał trudnych wyzwań związanych z ofiarą i wyrzeczeniem. Mówił: „Kto pragnie nieba bez cierpienia, jest jak ten, kto chce kupić towar bez pieniędzy”. Powiedział także: „Modlitwa bez ufności jest jak list w kieszeni, który nigdy nie dotarł do adresata”.

T. Wroński OFMCap.







All the contents on this site are copyrighted ©.