Benedykt XVI do ROACO o swoim pragnieniu odwiedzenia Ziemi Świętej
Armenia i Gruzja były jednymi z pierwszych krajów, które otrzymały światło Chrystusa.
Przypomniał o tym Papież, spotykając się z uczestnikami obrad ROACO, czyli Zgromadzenia
Dzieł Pomocy Kościołom Wschodnim. Niosą one wsparcie kościelnym wspólnotom wszystkich
obrządków na terenach powierzonych Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. Głównym tematem
trwającego w Rzymie od 16 do 20 czerwca spotkania jest sytuacja wspólnot katolickich
Gruzji i Armenii. Jego uczestnikami są też posługujący im w tych krajach biskupi.
Wspólnoty te są wprawdzie niewielkie – stwierdził Benedykt XVI. Żyjąc jednak pokornie
i po bratersku z innymi Kościołami chrześcijańskimi oraz służąc wielkodusznie ubogim,
mogą one wyrażać w bardzo praktyczny sposób komunię miłości właściwą katolicyzmowi.
Ojciec
Święty poruszył też problemy wschodnich chrześcijan na innych obszarach będących terenem
działania ROACO. Reprezentowane na audiencji organizacje pomocy zachęcił do dalszego
wspierania irackich wyznawców Chrystusa – zarówno pozostałych w ojczyźnie, jak uchodźców.
Papież przypomniał przy tym zamordowanego przed trzema miesiącami chaldejskiego arcybiskupa
Mosulu Paulosa Faradża Rahho. Podkreślił, że był to człowiek pokoju i dialogu, zabiegający
o sprawiedliwość świadek prawdy.
Mówiąc o Libanie, Papież wyraził radość, że
kraj ten wszedł znowu na drogę dialogu. Życzył, by odważnie odpowiadał on na swe szczególne
powołanie. Ma on być dla Bliskiego Wschodu i całego świata znakiem, że pokojowe współistnienie
jest możliwe. Ponadto Benedykt XVI nawiązał do beatyfikacji libańskiego kapucyna Jakuba
z Ghazir Haddada, planowanej w niedzielę 22 czerwca w Bejrucie. Jego świadectwo posługi
chorym i ubogim winno pomóc Libańczykom stawać się wiernymi świadkami wiary katolickiej
w świecie arabskim. Papież wyraził też troskę o łacińskie i wschodnie wspólnoty Ziemi
Świętej.
„Podzielam ich doświadczenia i nadzieje – powiedział Ojciec Święty.
– Modlę się gorąco, bym mógł je osobiście odwiedzić. Modlę się też, aby pewne oznaki
pokoju, które z ogromną ufnością witam, wkrótce się spełniły. Zwracam się z apelem
do odpowiedzialnych za narody. Niech Bliski Wschód, a zwłaszcza ziemia Jezusa, Liban
oraz Irak, otrzymają upragniony pokój i stabilizację społeczną w poszanowaniu podstawowych
praw człowieka – włącznie z rzeczywistą wolnością religijną. Pokój zresztą to jedyna
droga, by podjąć również poważny problem uchodźców i powstrzymać emigrację, zwłaszcza
chrześcijan, ciężko raniącą Kościoły wschodnie”.