2008-06-12 17:17:45

Czerwcowy numer "Przeglądu Powszechnego"


Idea samorządu terytorialnego, dzięki pierwszym wyborom samorządowym, stała się ciałem osiemnaście lat temu. Powszechnie uważa się, że ze wszystkich reform przeprowadzonych po 1989 roku właśnie reforma samorządowa udała się najlepiej. Na szczeblach gmin, powiatów i województw, problemy lokalnych społeczności, rozwiązywane są przez tych, którym głosujący zaufali podczas wyborów. O licznych sukcesach w pracy samorządowej, ale także o problemach administracyjnych, w czerwcowym numerze Przeglądu Powszechnego z prezydentem Gdyni Wojciechem Szczurkiem rozmawia Czesław Wasilewski. Wywiad „Pozwólmy ludziom marzyć” to próba analizy pracy samorządów w Polsce, ich bogactwa i różnorodności, a także problemów finansowych, z perspektywy doświadczonego prezydenta miasta i wieloletniego pracownika samorządu Gdyni.

Niezwykle aktualną kwestią, dotykającą miliony ludzi na całym świecie, są rosnące nierówności dochodowe. Profesor Leszek Jerzy Jasiński w artykule „By żyło się lepiej. Czy na świecie rosną nierówności dochodowe?” analizuje statystyki, które potwierdzają zdecydowane różnice dochodowe, stale powiększającą się dysproporcję między państwami bogatymi i biednymi. Czyżby działała zasada: „Bogaci się bogacą, a biedni biednieją”? Czy istnieje sposób na przezwyciężenie różnic?

Problemami społecznymi o charakterze globalnym, które pozbawiają człowieka godności, zajął się włoski jezuita Giuseppe De Rosa. W artykule „Zglobalizowana prostytucja – nowa forma niewolnictwa” De Rosa przedstawia zatrważające statystyki dotyczące handlu ludzkim ciałem i alarmuje, że fenomen prostytucji kobiet i niepełnoletnich obojga płci osiągnął na świecie gigantyczne rozmiary. Fakt ten obrazuje podając przykłady chociażby zwerbowanych w Meksyku jedenasto-, dwunasto- i trzynastolatek, które w osiemnastym roku życia są już za „stare” w oczach swych „opiekunów”. Niestety, nowa forma niewolnictwa, jak nazywa globalną prostytucję De Rosa, w swojej tragicznej rzeczywistości jest wciąż znana zbyt mało.

W czerwcowym numerze Przeglądu Powszechnego nie brak też tekstów poświęconych wielkim artystom, którzy odchodząc pozostawili przyszłym pokoleniom niezwykle bogaty dorobek. Prawie rok temu odszedł najwybitniejszy szwedzki reżyser filmowy i jeden z największych współczesnych artystów kina, Ingmar Bergman. Dla wielu jego śmierć oznaczała definitywne zakończenie ważnej epoki w historii kina XX wieku. Jean Collet w artykule „Ingmar Bergman – filmowiec z innego czasu” wskazuje miłośnikom kina drogę, którą powinni podążać szukając wielkiego reżysera. Według autora Bergmana znaleźć można między dwiema formami czasowości: obecnie w teatrze, a w filmie w romantycznej przeszłości.

Wielcy twórcy żyją w swych dziełach, a także w miłośnikach swej twórczości. Czy dzieje się tak zawsze? Odpowiedzi na to pytanie próbuje udzielić Agnieszka Lewandowska-Kąkol w artykule „Wielki zapomniany. Portret Feliksa Nowowiejskiego”. O tym kompozytorze, dyrygencie i organiście-wirtuozie współczesne mu społeczeństwo polskie wypowiedziało się nieprzychylnie, choć jego utwory były grane w całej Europie. Analiza życia Feliksa Nowowiejskiego zdradza pewną smutną prawdę, że artysta urodził się w niekorzystnym dla siebie miejscu i czasie, co zaważyło na całym jego późniejszym życiu.

O innym wielkim i swego czasu zapomnianym artyście pisze Andrzej Osiński w artykule zatytułowanym „Przyjaźni bogowie, was znałem lepiej”. Osiński przybliża czytelnikom Przeglądu Powszechnego postać Fryderyka Hölderlina - jednego z największych poetów języka niemieckiego, zwanego, obok Goethego i Schillera, „trzecim wieszczem” niemieckiego romantyzmu. Hölderlin za życia był artystą niedocenionym, po śmierci zapomnianym, odkrytym i uznanym dopiero w wieku dwudziestym. Postać tego autora, który zadawał pytanie „Po co poeci w czasie marnym?”, owiana jest legendą, a twórczość jego jest dziś przedmiotem kultu.

T. Kot SJ








All the contents on this site are copyrighted ©.