Sytuacja Włoch i wkład Kościoła katolickiego w życie kraju były przedmiotem rozmowy
Benedykta XVI z Silvio Berlusconim. 40-minutowe spotkanie Papieża z włoskim premierem
przebiegało w serdecznej atmosferze – informuje watykańskie biuro prasowe. Szefowi
włoskiego rządu towarzyszyli m.in. dwaj podsekretarze prezydium Rady Ministrów. Berlusconi
spotkał się następnie w Sekretariacie Stanu z kardynałem Tarcisio Bertone i z abp.
Dominique’iem Mambertim.
„Rozważono również niektóre kwestie związane z aktualizacją
porozumień między Stolicą Apostolską a Włochami. Omówiono także pewne aspekty bieżącej
sytuacji międzynarodowej, m.in. kwestię bliskowschodnią oraz perspektywy duchowego
i społecznego rozwoju Europy. Obie strony potwierdziły wolę dalszej, konstruktywnej
współpracy, zarówno na poziomie włosko-watykańskim, jak i w kontekście wspólnoty międzynarodowej”
– czytamy w komunikacie biura prasowego.
Jak informują agencje prasowe Silvio
Berlusconi podarował Benedyktowi XVI krzyż zdobiony szlachetnymi kamieniami ze scenami
z dziejów papieży i kardynałów. Od Ojca Świętego otrzymał pióro upamiętniające obchody
500-lecia bazyliki watykańskiej oraz rycinę przedstawiającą tę świątynię wraz z Placem
św. Piotra.
Przed wizytą w Watykanie premier Włoch udzielił 5 czerwca obszernego
wywiadu mediom Stolicy Apostolskiej: Radiu Watykańskiemu i dziennikowi L’Osservatore
Romano. Jednym z tematów był dialog Kościoła z państwem. „Kościół i
jego organizacje mają pełne prawo wyrażania swych opinii. Świeckie państwo wyraża
następnie własne zdanie i może posłużyć się tymi opiniami, kierując się nimi w swym
działaniu politycznym” – powiedział Berlusconi. Premier Włoch zauważył przy tym, że
również państwo ma do dyspozycji formy wyrażania swej woli, czym w ustroju demokratycznym
zajmują się organa przedstawicielskie mające władzę ustawodawczą. Ogranicza je tylko
konstytucja. Taka jest podstawa świeckości państwa – co, jak dodał, nie wyklucza,
że wszystkie siły społeczne mają prawo wyrażać swe przekonania, tak polityczne, jak
religijne, kulturalne czy ekonomiczno-społeczne. „Uważam, że dla państwa byłoby poważnym
uszczerbkiem wolności wykluczanie bądź dławienie prawa do wyrażania tych przekonań.
Ich tłumienie jest typowe dla każdego totalitaryzmu. Wiemy z historii, że reżimy totalitarne
zaczynają właśnie od dławienia wolności opinii instytucji religijnych. Jestem przekonany,
że przez dwutysiącletnie doświadczenie, przez kontakt ze wszystkimi warstwami społecznymi,
poczynając od najsłabszych, Kościół stanowi dla państwa bogactwo. Państwo, chcąc być
i pozostać świeckie, musi unikać niebezpieczeństwa stawania się ideologicznym, sekciarskim
i w końcu wprost totalitarnym” – powiedział watykańskim mediom Silvio Berlusconi.