Werbowanie dzieci do wojska doprowadzi do tego, że za kilka lat społeczeństwo Sri
Lanki będzie «chore psychicznie». Przestrzega przed tym raport Komisji Iustitia et
Pax diecezji Jaffna. Przypomina on, że dzieci wciąż siłą wcielane są do oddziałów
rebelianckich. Jednocześnie podkreśla, że za tragedią najmłodszych stoją też siejące
terror oddziały rządowe.
„Wojsko twierdzi, iż niszczy tylko siedziby rebeliantów
z Tamilskiego Frontu Wyzwolenia Elamu, tymczasem wciąż dochodzą wieści o morderstwach
wśród cywili. Wiele dzieci boi się pójść na pogrzeb swych rówieśników, by nie być
posądzonym o sprzyjanie rebeliantom” – czytamy w raporcie. Dokument Komisji Iustitia
et Pax ujawnia, że wielu nieletnich „zaginęło bez śladu”. Kościół w Sri Lnace zaapelował
do rządu i rebeliantów, by teren sanktuarium maryjnego w Madhu uznany został za strefę
„bez wojny” i miejsce schronienia dla uchodźców.
Według najnowszych danych
opublikowanych 20 maja 2008, w skali światowej spada liczba dzieci-żołnierzy. W ciągu
ostatnich 4 lat zmniejszyła się ona z 300 do 250 tys. Wcielanie nieletnich do oddziałów
zbrojnych dotyczy przynajmniej 24 krajów. Najgorsza sytuacja w tej dziedzinie panuje
w Birmie, Czadzie, Kongu, Somalii, Sudanie i Jemenie.