Szkoły rodzenia świętują w Łodzi 50. rocznicę powstania. Pierwszy dzień spotkania,
16 maja, poświęcony jest pamięci inicjatora tego ruchu, prof. Włodzimierza Fijałkowskiego.
Wielki człowiek – tak o zmarłym pięć lat temu profesorze mówi wiele osób,
które go znały. Choćby Maria Sawicka, która założyła Telefon Zaufania i kierowała
do profesora kobiety chcące wykonać aborcję: „Stwierdzał, że okres uprawniający do
aborcji już minął i nie można jej dokonać. W ten sposób udało się uratować wiele dzieci”.
Syn
profesora, Paweł, wspomina trudną sytuację, gdy kobieta chcąca dokonać aborcji zażądała
od jego ojca odmowy na piśmie. „Jak odmówić: jako katolik, jako lekarz? Wszystko to
było mało, nie miało tej zasadniczej podstawy. I napisał słowa, które stały się słowami
wielkimi: «Jako człowiek – odmawiam»” – wspomina syn prof. Fijałkowskiego.
Dr
Regina Wieczorek z oddziału preadopcyjnego w szpitalu Rydygiera mówi, że profesor
był wielką instytucją działającą na rzecz matek: „Stworzono wtedy oddziały zajmujące
się ciężarnymi, szkoły rodzenia. To był po prostu naukowiec-instytucja”.
„Zmarły
przed pięcioma laty ginekolog i położnik był swoistą legendą – mówi salezjanin, ks.
Kazimierz Kurek, wieloletni krajowy duszpasterz rodzin. – Jego postawa była związana
z bardzo jasnym opowiedzeniem się za demokracją, czyli za prawem każdego człowieka
do życia. Bezkompromisowo bronił każdego dziecka, broniąc zarazem każdej matki” –
stwierdził ks. Kurek.
W ramach jubileuszu przygotowano konferencję poświęconą
prof. Fijałkowskiemu „Osoba i twórczość Profesora”. Natomiast na 17 maja zaplanowano
Krajowy Zlot Szkół Rodzenia.