Wizyta Papieża w ONZ to już wieloletnia tradycja – mówi polski ambasador przy tej
organizacji Andrzej Towpik. Wskazuje, że papieskie przemówienie będzie teraz na nowo
czytane i analizowane. Wypływające z prawa naturalnego kwestie ochrony życia we wszystkich
jego formach, obrony praw człowieka oraz jego godności to według polskiego dyplomaty
najważniejsze kwestie podjęte przez Benedykta XVI. W dniu wizyty Ojca Świętego w siedzibie
ONZ w Nowym Jorku z polskim ambasadorem, Andrzejem Towpikiem, rozmawiał ks. Józef
Polak.
- Trybuna ONZ jest z natury miejscem wystąpień polityków.
18 kwietnia gościł inny mąż stanu, zwierzchnik katolików, Benedykt XVI. Jakie było
to spotkanie?
A. Towpik: Było to bardzo ciekawe wydarzenie. Wart
podkreślenia jest element kontynuacji, bo nie jest to pierwsze wystąpienie Papieża
na forum ONZ. Jako pierwszy przemawiał tam Pawła VI oraz, dwukrotnie, Jan Paweł II.
Obecna wizyta Benedykt XVI, jest już zatem tradycja, zresztą bardzo dobrą.
Znaczenie
tego wystąpienia można rozpatrywać w kilku aspektach. Odbyło się ono przy pełnej sali.
Rzadko kiedy sala Zgromadzenia Ogólnego jest tak wypełniona, co świadczy o wielkim
zainteresowaniu. Również samo wystąpienie zostało wysłuchane w wielkim skupieniu i
przejęciu. Było wiele oklasków, zarówno na powitanie, jak i po przemówieniu Papieża.
Niewątpliwie było to wielkie przeżycie dla wszystkich 192 delegacji, które są akredytowane
przy ONZ. Większość z nich nie reprezentuje krajów katolickich ani nawet chrześcijańskich.
-
Watykan od 1964 r. również posiada swoje przedstawicielstwo przy ONZ. Czy według
Pana działa ono sprawnie i czy jego głos jest słyszalny?
A. Towpik:
Watykańskie przedstawicielstwo, które ma szczególne prawa jako specjalny obserwator,
jest niesłychanie aktywne. Utrzymujemy z nim żywy kontakt i nasza współpraca układa
się bardzo dobrze. Dla pracy przedstawicielstwa Stolicy Apostolskiej przy ONZ ta wizyta
była niezwykle ważna. Sam fakt pojawienia się Papieża na mównicy ONZ świadczy o tym,
że Stolica Apostolska przywiązuje wielką wagę do tej organizacji i ogólnie do organizacji
międzynarodowych. Jest to ważne nie tyko dla przedstawicielstwa Watykanu, ale dla
działalności wszystkich delegacji. Zresztą jesteśmy w okresie, kiedy ONZ nie zawsze
ma dobrą prasę. Jest krytykowana, niekiedy niesłusznie, bo to nie ONZ nie podejmuje
żadnych działań, lecz państwa, które o tym decydują. Dla ważności, poczucia misji
i dla codziennej działalności organizacji tego typu wystąpienie ma ogromne znaczenie.
Papież wyraźnie stwierdził, że Stolica Apostolska śledzi pracę ONZ z dużą uwagą i
stara się na to forum wnosić swój wkład.
- Po przemówieniu Benedykta
XVI do Zgromadzenia Ogólnego i przedstawicieli 192 krajów najpierw rozległy się brawa,
a później owacje na stojąco. Co oklaskiwano?
A. Towpik: Po pierwsze,
doceniono sam przyjazd Papieża do tej organizacji. Po drugie, sądzę, że postać Papieża
budzi bardzo powszechną sympatię. Nawet jego pewna powściągliwość i skromność były
powodem sympatycznego przyjęcia, także na początku spotkania, kiedy rozległy się burzliwe
oklaski. Trzecią ważną rzeczą była sama głęboka treść papieskiego wystąpienia. Przemówienie
zawierało wiele myśli, które będziemy musieli później studiować. Wiele myśli odnosiło
się do bieżącej działalności ONZ i będzie dla nas dużą pomocą, szczególnie gdy chodzi
o odniesienia do ochrony życia i to w bardzo szerokim rozumieniu. Papież mówił o ochronie
życia we wszystkich jego formach, nie tyko ludzkiego, ale także biosfery, ochrony
środowiska. Papież bardzo dużo mówił też o nowej doktrynie, która jest rozpatrywana
w ONZ, a mianowicie o koncepcji odpowiedzialności za ochronę, stwierdzając, że kiedy
państwa, które są zobowiązane do ochrony swoich obywateli, nie są w stanie jej zapewnić,
wówczas społeczność i instytucje międzynarodowe mają prawo i obowiązek podjąć wysiłki
w tym względzie. Jest to niezwykle istotne w kontekście np. obecnej sytuacji w Darfurze,
czy w wielu innych miejscach. Papież dużą część swego przemówienia poświęcił kwestii
obrony praw człowieka jako wynikających z prawa naturalnego, a także godności człowieka.
Uważam więc, że niezależnie od sympatii, jaką budzi jego postać, również te wszystkie
myśli, które zawarł w swoim przemówieniu, będą przedmiotem dalszych dyskusji.
-
Placówka przy ONZ nie jest zwykłą ambasadą. Na czym polega Pańska misja jako
reprezentanta naszego kraju w tym miejscu?
A. Towpik: Jest
to sprawa dosyć skomplikowana i musielibyśmy bardzo długo o niej mówić. Jak wspomniałem
wcześniej, jesteśmy jednym ze 192 państw członkowskich ONZ. Polska należy też do grupy
51 państw założycielskich organizacji. Zajmuje się ona olbrzymim zakresem spraw politycznych
oraz gospodarczych, które ostatnio nabierają wielkiego znaczenia. Oprócz tego są kwestie
rozwoju i związanej z nim pomocy. W ostatnim czasie szczególna uwaga poświęcana jest
problemowi zmian klimatycznych, które zagrażają wszystkim państwom. Zajmujemy się
zatem bardzo szerokim wachlarzem spraw. Staramy się zaznaczyć jak najlepiej naszą
obecność. Mówiąc o sprawach ochrony środowiska i zmianach klimatycznych, dużo uwagi
poświęcamy konferencji, która ma się odbyć w Poznaniu w grudniu br. Będzie to druga
z cyklu trzech konferencji, których owocem ma być przygotowanie nowych porozumień
zastępujących protokół z Kyoto. W ubiegłym roku taka konferencja odbyła się na Bali,
a w przyszłym roku odbędzie się w Kopenhadze. Ta ostatnia powinna zakończyć się uzgodnieniem
porozumienia. Pracy mamy więc bardzo wiele.