Amb. Glendon o przygotowaniach do wizyty Benedykta XVI w USA
Przygotowania do ósmej podróży apostolskiej Benedykta XVI są bardzo zaawansowane zarówno
w Watykanie, jak i w USA. Oczekiwanie na papieską pielgrzymkę z obu stron jest duże
– uważa ambasador Stanów Zjednoczonych przy Stolicy Apostolskiej. Mary Ann Glendon
w wywiadzie dla Radia Watykańskiego przypomniała komunikat Białego Domu wydany w związku
z tym wydarzeniem. Choć to zwięzła zapowiedź, jest jednak ciekawa z uwagi na znaczące
sformułowanie – podkreśla ambasador Glendon.
Komunikat mówi, że Papież z prezydentem
będą kontynuowali rozpoczęte już rozmowy o roli wiary i rozumu w dążeniu do wspólnych
celów. „Uważam to za znaczące, gdyż słowo «kontynuować» odnosi się do faktu, że najwidoczniej
podczas ostatniego spotkania nawiązali oni osobistą relację” – zauważyła przedstawicielka
USA. Po jego zakończeniu obydwaj potwierdzili zarówno zadowolenie z rozmowy, jak i
z faktu spotkania. Istnieje więc podstawa, na której dalej można budować. Ciekawe,
że komunikat Białego Domu porusza temat wiary i rozumu, kluczowy dla tego pontyfikatu.
Poza tym, jest tam mowa o wspólnych celach, z wyszczególnieniem promocji tolerancji
i zrozumienia między kulturami i religiami. Wspomniane zostało też wprowadzanie pokoju
na Bliskim Wschodzie i w innych zapalnych rejonach. Wymieniono również kwestię praw
człowieka, a zwłaszcza wolności religijnej.
W kontekście 5-letniej już wojny
w Iraku i niedawnego zabójstwa arcybiskupa Faradża Rahho amerykańska ambasador zapytana
została również o to, co Stany Zjednoczone robią w kwestii ochrony mniejszości religijnych
w Iraku. Mary Ann Glendon przypomniała oświadczenie prezydenta Busha, podobne w treści
do słów Papieża: potępiające przemoc, terroryzm, a zwłaszcza używanie religii do usprawiedliwiania
terroryzmu. „Zarówno Stolica Apostolska, jak i Stany Zjednoczone zwracają szczególną
uwagę na trudne położenie chrześcijan i innych mniejszości w Iraku” – stwierdziła
ambasador Glendon.
Obie strony dokładają starań, by uczynić dla nich wszystko,
co tylko możliwe. Sytuacja jest jednak bardzo trudna, gdyż w społeczeństwie nie brak
elementów zdeterminowanych w udaremnianiu tego wspólnego zaangażowania Stanów Zjednoczonych
i Stolicy Apostolskiej. Obecnie, po początkowych rozbieżnościach, istnieją wspólne
starania zmierzające do utworzenia społeczeństwa wolnego, demokratycznego i stabilnego,
które chroniłoby ludzi różnej wiary. „Uważam, że dokonuje się tu pewien postęp, jednak
sytuacja jest bardzo, bardzo trudna” – powiedziała ambasador Mary Ann Glendon.