W związku z trwającym już od dwóch tygodni w Argentynie strajkiem rolnym tamtejsi
biskupi wezwali 25 marca do podjęcia dialogu. Uważają oni, że należy dać mu pierwszeństwo
we wszystkich dziedzinach życia społecznego, by umocnić demokrację. Tylko przez dialog
będzie można uniknąć rozbicia społeczeństwa, które prowadzi do jego osłabienia – czytamy
w oświadczeniu prezydium argentyńskiego episkopatu.
Tysiące rolników i hodowców
manifestują w stołecznym Buenos Aires i innych miastach. Ich protesty zostały poparte
przez inne grupy społeczne. Argentyńskie organizacje rolnicze i hodowlane prowadzą
również blokadę dróg. Demonstracje zostały spowodowane podniesieniem przez rząd podatków
na eksport takich produktów, jak soja, ziarna słonecznika, zboże i mięso. Wzrosły
one w ostatnich miesiącach od 35 do 44 proc. Sprawująca władzę od 12 grudnia 2007
r. prezydent Cristina Fernández de Kirchner uważa, że tak wysokie podatki są konieczne,
gdyż chronią mieszkańców kraju przed nadmiernym odpływem żywności. Jej zdaniem argentyńscy
rolnicy mają obecnie większe niż dawniej dochody, a rząd podwyższając podatki dba
o dobro całego społeczeństwa.