Tysiąc kilometrów pieszo na Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny – wywiad z J. Grządką
1000 km na piechotę pokonają uczestnicy Pielgrzymki Arki Nowego Przymierza w Kanadzie.
Jest to ostatni etap przygotowań do 49. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego,
który odbędzie się w Quebeku. Koordynatorem tego przedsięwzięcia jest Kanadyjczyk
polskiego pochodzenia Jarosław Grządka. O swoim zaangażowaniu w prace komitetu organizacyjnego
kongresu oraz o przebiegu pielgrzymki opowiada on w rozmowie z o. Marianem
Gilem OMI z Katolickiego Studia Młodych w Toronto.
– Byłeś mocno
zaangażowany w przygotowanie Światowych Dni Młodzieży w Toronto w 2002 roku. Szedłeś
z krzyżem ŚDM z Montrealu do Toronto, a teraz od kilku miesięcy mieszkasz w Quebeku.
Co skierowało cię do tego miasta?
J. Grządka: Nigdy nie spodziewałem
się, że kiedyś przeniosę się do Quebeku. Zaczął mnie interesować język francuski i
szukałem okazji, aby poćwiczyć ten język. Wydarzenie, jakim jest Międzynarodowy Kongres
Eucharystyczny, zachęciło mnie, aby tu przyjechać.
– Jak dowiedziałeś się,
że istnieje szansa pracy w komitecie organizacyjnym Kongresu Eucharystycznego?
J.
Grządka: Decyzję o przyjeździe podjąłem w maju. Przyjechałem wtedy na spotkanie
młodzieży przed kongresem. Przygotowania do kongresu odbywały się już od trzech lat.
Była to moja pierwsza wizyta w Quebec City. Wówczas zdecydowałem zostawić wszystko
w Toronto i wyruszyć do Quebeku. Było to latem, więc, chcąc sobie uprzyjemnić podróż,
popłynąłem łódką po jeziorze Ontario, a następnie Rzeką św. Wawrzyńca dopłynąłem do
Quebec City. Tak rozpoczęła się moja wędrówka. Po przybyciu skontaktowałem się z koleżanką,
którą znam ze Światowych Dni Młodzieży. Pracuje ona w biurze Kongresu Eucharystycznego.
Napisałem, że jestem zainteresowany pracą w komitecie organizacyjnym, albowiem miałem
już podobne doświadczenie podczas Światowych Dni Młodzieży. Czułem w sercu, że takiej
okazji nie mogę przegapić.
– Po ŚDM jest to kolejna twoja wielka przygoda.
Jak wygląda twoja codzienna praca?
J. Grządka: W podaniu wspomniałem
o pracy podczas Światowych Dni Młodzieży i moim doświadczeniu pielgrzymki z krzyżem
z Montrealu do Toronto, w której uczestniczyłem przez 44 dni. Otrzymałem bardzo podobną
propozycję, mianowicie koordynację pielgrzymki Arki Nowego Przymierza. Młodzież zaproponowała,
aby z okazji Kongresu Eucharystycznego jakiś konkretny i wymowny symbol mógł wędrować
po wszystkich diecezjach Kanady, na wzór krzyża ŚDM. Chodziło o to, aby ludzie mogli
ten symbol przenosić z parafii do parafii. Od września ubiegłego roku moim zadaniem
jest koordynowanie tej pielgrzymki po całej Kanadzie. Arka była przewożona przez Rycerzy
Kolumba, a ja musiałem być w kontakcie z wszystkim diecezjami. Kiedy zacząłem swoją
pracę, Arka znajdowała się w atlantyckich diecezjach Kanady.
– Jak konkretnie
wygląda pielgrzymka Arki? Co się dzieje, gdy dociera ona do parafii? Czy są organizowane
jakieś specjalne nabożeństwa?
J. Grządka: Arka jest przenoszona
lub przewożona do parafii czy katolickiej szkoły. Jeśli jest dzień powszedni, to zazwyczaj
Arka wędruje po szkołach, gdzie organizowane są specjalne nabożeństwa, Msza św. czy
też adoracja Najświętszego Sakramentu. Są też organizowane krótkie pielgrzymki, gdy
Arka jest przenoszona do następnej miejscowości. Spotkaniom tym towarzyszą również
specjalne katechezy, refleksje przybliżające symbolizm Arki. Jest ona udekorowana
ośmioma ikonami, które mają na celu przybliżyć znaczenie Eucharystii. Nawiązują swoją
tematyką do wydarzeń z życia Jezusa, np.: Ostatnia Wieczerza, ukrzyżowanie, które
ukazują istotę Eucharystii. Jest też przygotowany specjalny przewodnik, w którym są
materiały informacyjne oraz sugestie, w jaki sposób przeprowadzić spotkanie modlitewne
w obecności Arki Nowego Przymierza. To wszystko po to, by pomóc zarówno młodzieży,
jak i dorosłym, zgłębić tajemnicę Eucharystii.
– W Arce, którą nosili Izraelici,
znajdowały się tablice Dekalogu, które Mojżesz otrzymał na górze Synaj. Czy Arka Nowego
Przymierza, która wędruje po Kanadzie, również kryje w sobie jakieś symbole chrześcijaństwa?
J.
Grządka: Ponieważ jest to Arka Nowego Przymierza, dlatego przechowywana jest tam
Biblia – Stary i Nowy Testament – słowo, które Bóg nieustannie kieruje do każdego
człowieka.
– Podczas pielgrzymki Arki przewidziany jest szczególny etap,
który jest Ci chyba szczególnie bliski. Jakie ma on znaczenie w przygotowaniu do Kongresu?
J.
Grządka: Ostatnie, największe przygotowanie, które organizujemy, to pielgrzymka
z Midland w prowincji Ontario do Quebec City. Pielgrzymka, w której 12 osób niesie
Arkę, odwiedzając pięć narodowych sanktuariów. Począwszy od Sanktuarium Męczenników
Kanadyjskich w Midland, następnie – Oratorium św. Józefa w Montrealu. Potem pielgrzymi
z Arką wyruszą do Notre Dame du Cape w Trois Rivieres. Kolejny etap wiedzie nieco
na północ, do sanktuarium Ermitage Saint-Antoine de Lac-Bouchette, prowadzonego przez
kapucynów w diecezji Chicoutimi, trzy godziny na północ od Quebeku. W ubiegłym roku
zostało ono podniesione do rangi sanktuarium narodowego. Jako ostatnie na trasie pielgrzymki
znajduje się najsłynniejsze w Kanadzie sanktuarium – Basilique Sainte-Anne-de-Beaupré,
w Quebec City. Trasa pielgrzymki to 1600 km, pątnicy towarzyszący Arce przejdą pieszo
1000 kilometrów. Odcinek w diecezji Chicoutimi będziemy musieli przejechać samochodem,
ponieważ nie możemy przejść przez tamtejszy park narodowy. Pielgrzymka będzie trwała
64 dni.
– Kiedy rozpoczęła się pielgrzymka?
J. Grządka:
Wyruszyliśmy z Midland 23 marca, w Niedzielę Wielkanocną. Do Quebeku dojdziemy w Uroczystość
Bożego Ciała, 25 maja. W tym czasie przypada w liturgii okres wielkanocny, stąd też
cała nasza pielgrzymka będzie skoncentrowana na przeżywaniu początków Kościoła. Pomogą
nam w tym także specjalne katechezy. Nie mamy może tyle słońca, co w Compostela, ale
pod względem długości możemy porównać ją z pielgrzymką do Santiago de Compostela w
Hiszpanii, która ma ok. 850 km, a my przechodzimy 1000 km.
Dzienne etapy mają
długość 15-20 km. Nie są to długie trasy, ponieważ wieczorami uczestniczymy w parafiach
w różnych celebracjach. Poza tym pielgrzymce towarzyszy samochód. W razie konieczności
można z niego skorzystać. Wszystko jest tak zorganizowane, że nawet nie trzeba nosić
plecaka. Pielgrzymka daje wspaniałą okazję do zadumy i pogłębienia wiary. Jej przebieg
można śledzić w internecie. Zachęcam do odwiedzania strony Kongresu Eucharystycznego:
www.cei2008.ca, gdzie znajduje się link do pielgrzymki. Jest także blog, w którym
opisujemy kolejne etapy pielgrzymki i umieszczamy zdjęcia. Jest to pewna forma włączenia
się w pielgrzymkę, która przygotowuje nie tylko Kanadyjczyków, ale cały świat do uroczystych
obchodów Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego.