Kościół proponuje adopcję „niechcianych” dzieci jako alternatywę aborcji. Przypomniał
o tym sekretarz generalny konferencji włoskich biskupów, prezentując 18 marca komunikat
z obrad stałej rady episkopatu. Jej czterodniowe posiedzenie odbyło się w Rzymie w
dniach 10-13 marca.
Bp Giuseppe Betori nawiązał do wyborów, mających się odbyć
we Włoszech w dniach 13-14 kwietnia. Podkreślił, że włoski Kościół nie popiera żadnej
konkretnej partii. Przypomina jednak swoim wiernym wartości, z których nie można rezygnować,
a wśród nich na pierwszym miejscu obronę życia i rodziny. Sekretarz episkopatu zwrócił
uwagę, że chrześcijanie od dwóch tysięcy lat bronią życia, dając na różne sposoby
świadectwo sprzeciwu wobec aborcji. W dawnych wiekach, by ratować „niechciane” dzieci,
pozostawiano je w kościołach przy kropielnicy. Później, zwłaszcza przy furtach klasztornych,
zakładano obrotowe koła, gdzie można było włożyć niemowlę. Po odwróceniu koła, zachowując
anonimowość, pociągano za dzwonek, by ktoś z klasztoru zajął się od razu dzieckiem.
Wiele kobiet decydujących się dziś na aborcję ze względów ekonomicznych zmieniłoby
zamiar, wiedząc, że mogą przekazać dziecko do adopcji. Bp Betori wyraził też niepokój
brakiem w dyskusjach przedwyborczych takich ważnych tematów, jak edukacja. Ponadto
zapowiedział, że włoscy biskupi przygotowują list do ludzi „szukających Boga”, którzy
spragnieni są odpowiedzi na pytania dotyczące życia i śmierci.
Dodajmy, że
do wspomnianej przez sekretarza włoskiego episkopatu kościelnej tradycji wspomagania
adopcji „niechcianych” dzieci nawiązuje się ostatnio również w Polsce. Powstają takie
inicjatywy, jak np. „okno życia” w Krakowie czy „okienko nadziei” w Rzeszowie.