W dalszym ciągu w Rosji podsycane są wątpliwości co do sprawców zbrodni katyńskiej.
Władysław Szwed, rosyjski historyk, autor książki „Tajemnica Katynia” twierdzi, że
„próby przypisania Rosji zbrodni katyńskiej nie mają podstaw”. Skrytykował on również
film Andrzeja Wajdy jako „ideologiczne przygotowanie do wymuszenia na Rosji miliardowych
rekompensat za zabicie polskich oficerów”.
Swoją, bardzo delikatnie mówiąc,
kuriozalną i bezczelną, a właściwie nieludzko cyniczną tezę Władysław Szwed podpiera
„wymaganiami władz polskich z 1989 roku, które miały żądać od Związku Radzieckiego
anulowania ośmiu miliardów dolarów długu Polski w ramach rekompensaty za zbrodnię
katyńską”. Podobną postawę przypisuje on prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który
„uznał wagę dobrych stosunków z Rosją, ale pod warunkiem, że muszą one coś Polsce
przynosić”.
Zdaniem Szweda Andrzej Wajda, tworząc film „Katyń”, miałby pozostawać
instrumentem i wykonawcą „politycznych spekulantów”, braci Kaczyńskich, w ich kampanii
wyborczej.
„Żeby zdążyć z ukończeniem filmu na 68. rocznicę wkroczenia wojsk
radzieckich (17 września 1939 roku) na tereny zachodniej Ukrainy i Białorusi, władze
polskie przydzieliły kwotę 6 mln złotych” – stwierdził ,,historyczny odkrywca” Władysław
Szwed.
Według Szweda nasze władze poleciły pokazywać film wszystkim polskim
żołnierzom i uczniom. „Gdyby tak nasze kierownictwo kraju zrobiło z filmem «Rok 1612»,
w Polsce oceniono by to jako przygotowania wojenne” – powiedział rosyjski historyk.
W
zakończeniu swojego wywodu Szwed wzywa, najprawdopodobniej władze rosyjskie, do przeciwdziałania,
ponieważ w innym przypadku „rosyjscy podatnicy zmuszeni będą do wypłaty Polsce miliardów
dolarów za zbrodnie, których nie popełnili ani oni, ani ich przodkowie”.
Nie
jest to na razie oficjalne stanowisko władz rosyjskich. Jednak po tylu latach cynicznego
okłamywania swojego społeczeństwa i zmuszania Polaków do milczenia o zbrodni katyńskiej
takie słowa, może jeszcze bardziej niż w przeszłości, bulwersują i ranią. Szkoda,
że ubiegła niedziela przebaczenia, w której prawosławni proszą o przebaczenie tych,
których skrzywdzili, nie stała się natchnieniem dla historyka rosyjskiego. Oczywiście
strona rosyjska może obawiać się żądania wypłat odszkodowań, ale dla Polaków nie są
one ważniejsze od prawdy. Precedens finansowych rekompensat za zbrodnie na Polakach
mógłby poruszyć lawinę żądań wypłat odszkodowań za zbrodnie nieludzkiego systemu dokonane
na narodach Związku Radzieckiego. Liczbę ich ofiar szacuje się na około 50 milionów.