Tłumy warszawiaków, filmowcy, aktorzy i przedstawiciele władz państwowych żegnali
7 stycznia wybitnego polskiego reżysera Jerzego Kawalerowicza. Pogrzebowej Mszy św.
w warszawskim kościele św. Jacka przewodniczył abp Kazimierz Nycz. Jerzy Kawalerowicz
zmarł 27 grudnia w wieku 85 lat.
Homilię wygłosił ks. prof. Waldemar Chrostowski,
który był konsultantem przy ostatnim filmie Kawalerowicza „Quo vadis”, a także przez
ostatnie tygodnie towarzyszył mu w jego chorobie. W swojej homilii podkreślił, że
poprzez zrozumienie twórczości Zmarłego jesteśmy w stanie zrozumieć, kim był.
„Aby
siebie zrozumieć człowiek musi sam siebie opowiedzieć, a śp. Jerzy opowiadał samego
siebie przez filmy, które stworzył. Jeżeli chcemy zrozumieć jego życie i je zapamiętać,
to powinniśmy także rozumieć je przez światło, przez pryzmat tego, co po sobie w twórczości
filmowej pozostawił. Filmy bowiem i ich tworzenie były jego życiem” – powiedział ks.
Waldemar Chrostowski.
Na koniec Eucharystii minister Ewa Juńczyk-Ziomecka odczytała
list pożegnalny prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W imieniu środowiska filmowców pożegnał
zmarłego Andrzej Wajda. Po zakończeniu Mszy św. urna z prochami Jerzego Kawalerowicza
została złożona na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.