W obecnym miesiącu (styczniu 2008 r.) modlimy się – zgodnie z papieską intencją ogólną
– aby Kościół usilniej dążył do pełnej, widzialnej jedności. Będzie w ten
sposób coraz lepiej ukazywałswoje oblicze wspólnoty miłości,
która odzwierciedla jedność Ojca, Syna i Ducha Świętego. Papież zachęca nas do
tego w miesiącu, w którym obchodzi się – już po raz 101. – Tydzień Modlitw o Jedność
Chrześcijan. Praktykę tę zapoczątkował dokładnie 100 lat temu (w 1908 r.) ks. Paul
Wattson, założyciel anglikańskich Franciszkanów Pojednania (Franciscan Friars of the
Atonement). W rok później ten duchowny amerykańskiego Kościoła episkopalnego i założona
przez niego wspólnota zakonna przeszli na katolicyzm, kontynuując modlitwę o jedność
i prowadząc działalność ekumeniczną. Hasłem tegorocznego Tygodnia są słowa św. Pawła
z I Listu do Tesaloniczan (5, 17): „Nieustannie się módlcie”.
O potrzebie ekumenicznego
zaangażowania i modlitwy w tej intencji Benedykt XVI stale przypomina. Tak pisał przed
miesiącem (23 listopada 2007 r.) w liście do prawosławnego patriarchy Konstantynopola
Bartłomieja I z okazji tamtejszej uroczystości patronalnej św. Andrzeja Apostoła (30
listopada): „Nasza praca dla jedności jest zgodna z wolą Chrystusa, naszego Pana.
Na początku trzeciego tysiąclecia nasze wysiłki są szczególnie pilne z uwagi na wiele
wyzwań, przed którymi stają wszyscy chrześcijanie. Musimy na nie przekonująco odpowiedzieć
wspólnym głosem. Pragnę zatem raz jeszcze zapewnić o zaangażowaniu Kościoła katolickiego
w rozwijanie braterskich relacji kościelnych i podtrzymywanie dialogu teologicznego,
by zbliżać się do pełnej komunii”.
Ojciec Święty poleca też intencję misyjną
na styczeń (2008 r.). Zachęca do modlitwy, aby Kościół w Afryce, przygotowujący
się do swojego II Specjalnego Zgromadzenia Synodu Biskupów, nadal był znakiem i narzędziem
pojednania i sprawiedliwości. Kontynent ten wciąż nękają wojny, wyzysk i ubóstwo.
Tak o tym zadaniu Kościoła pisał Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Ecclesia
in Africa, ogłoszonej przed 12 laty (14 września 1995 r.) po I Synodzie Biskupów
dla Czarnego Lądu:
„W Afryce, podobnie jak w innych częściach świata, duch
dialogu, pokoju i pojednania nie zamieszkał jeszcze bynajmniej w sercach wszystkich
ludzi. W relacjach między ludźmi nadal zbyt wiele jest wojen, konfliktów, rasizmu
i ksenofobii. Kościół w Afryce jest świadomy, że powinien stać się dla wszystkich
miejscem prawdziwego pojednania dzięki świadectwu swoich synów i córek. Przebaczywszy
sobie nawzajem i pojednawszy się ze sobą, będą oni mogli nieść światu przebaczenie
i pojednanie, które Chrystus, nasz Pokój (por. Ef 2, 14), ofiarowuje całej ludzkości
przez swój Kościół. Jeśli tak się nie stanie, świat będzie coraz bardziej podobny
do pola bitwy, na którym liczą się tylko egoistyczne interesy i rządzi prawo silniejszego,
które nieuchronnie oddala ludzkość od upragnionej Cywilizacji Miłości” – czytamy w
adhortacji Jana Pawła II “Ecclesia in Africa” (79).
Dręczące Czarny
Ląd konflikty nie ustają, choć zbyt często są zapominane. Benedykt XVI przypomniał
ostatnio (25 grudnia 2007 r.) niektóre z nich w bożonarodzeniowym orędziu „Urbi et
Orbi”: „Myśl biegnie zwłaszcza tam, gdzie rozbrzmiewa szczęk broni: ku umęczonym ziemiom
Darfuru, Somalii, północnej części Demokratycznej Republiki Konga, ku pograniczu Erytrei
i Etiopii”. ak/ rv