Msza transmitowana przez Radio Watykańskie dla tysięcy Chińczyków wciąż pozostaje
jedyną możliwością udziału w Pasterce. Choć wraz z gospodarczym rozwojem kraju Boże
Narodzenie coraz bardziej widoczne jest w sklepach i na ulicach, to wolność religijna
pozostaje tam niespełnionym marzeniem.
Wierni pozostającego w jedności z Ojcem
Świętym Kościoła katakumbowego, by uczestniczyć w liturgii, muszą nieraz pokonać ponad
50 km. Ograniczenia dotykają jednak nawet wspólnoty zależne od komunistycznego rządu
Chin. Przy wejściu do kościołów policjanci sprawdzają bilety upoważniające do wejścia
na Pasterkę. Oficjalnie mówi się, że służy to bezpieczeństwu wiernych, w praktyce
wiadomo, że chodzi o zawężenie wyznawania wiary do ściśle ograniczonej i kontrolowanej
grupy ludzi. Okres poprzedzający święta to zarazem czas wzmożonych kontroli. Władze
zatrzymują księży, by ograniczyć ilość sprawowanych liturgii.