Spotkanie na ziemi brazylijskiej z rzeczywistością Ameryki Łacińskiej i jej biskupami
– to tegoroczne wydarzenie, któremu Papież poświęcił najwięcej uwagi na bożonarodzeniowej
audiencji dla kardynałów i Kurii Rzymskiej. Z majowej podróży do Brazylii Benedykt
XVI przypomniał kanonizację syna tej ziemi, o. Antoniego Galvão, i wizytę w „Farmie
Nadziei”, ośrodku resocjalizacyjnym dla narkomanów. Przede wszystkim jednak skupił
się na V Konferencji Ogólnej Episkopatów Ameryki Łacińskiej i Karaibów w Aparecidzie.
Nawiązał do jej tematu: „Uczniowie i misjonarze Jezusa Chrystusa, aby w Nim nasze
narody miały życie”.
„Z pewnością ktoś mógłby zaraz zapytać, czy był to słuszny
temat w godzinie historii, którą przeżywamy – mówił Papież. Czy nie był to nadmierny
zwrot ku życiu wewnętrznemu – podczas gdy wielkie wyzwania historii, pilne kwestie
sprawiedliwości, pokoju i wolności wymagają pełnego zaangażowania wszystkich ludzi
dobrej woli, a szczególnie chrześcijan i Kościoła? Czy nie trzeba było podjąć raczej
tych problemów, zamiast wycofywać się do wewnętrznego świata wiary?”.
Papież
zwrócił uwagę, że być uczniem Chrystusa znaczy poznawać Go i żyć zgodnie ze wskazywaną
przez Niego sprawiedliwością. „Wiara obejmuje wszystko – kontynuował Ojciec Święty.
To słowo dotyczy zarazem życia Chrystusem i Jego sprawiedliwością. W wierze otrzymujemy
Chrystusową sprawiedliwość, przeżywamy ją sami i przekazujemy innym. Dokument z Aparecidy
ukazuje to konkretnie, mówiąc o Dobrej Nowinie dotyczącej godności człowieka, życia,
rodziny, nauki i techniki, pracy ludzkiej, powszechnego przeznaczenia dóbr ziemi i
ekologii. W tych wymiarach wyraża się nasza sprawiedliwość, przeżywa się wiarę i odpowiada
na wyzwania naszych czasów”.
Uczeń Chrystusa ma być zarazem misjonarzem. Niektórzy
pytają, czy wolno dziś jeszcze prowadzić ewangelizację – mówił Papież. Czy wszystkie
religie nie powinny raczej w pokojowym współistnieniu współdziałać – każda na swój
sposób – dla dobra ludzkości? Oczywiście konieczność współpracy, tolerancji i wzajemnego
szacunku nie podlega dyskusji. Benedykt XVI przypomniał zaangażowanie Kościoła w dialog
międzyreligijny, swój udział w październikowym spotkaniu w Neapolu i pozytywną ocenę
listu 138 muzułmańskich uczonych. Wskazał jednak na konieczność dzielenia się z innymi
orędziem Chrystusa i płynącą z niego nadzieją.
„Aby osiągnąć swe wypełnienie,
historia potrzebuje głoszenia Dobrej Nowiny wszystkim narodom, wszystkim ludziom –
powiedział Ojciec Święty. Ważne jest, by w ludzkości połączyły się siły pojednania,
pokoju, prawdy, miłości i sprawiedliwości. By w «bilansie» ludzkości, wobec zagrażających
jej uczuć i faktów przemocy i niesprawiedliwości wzbudzić i umocnić siły przeciwne!
A to właśnie dzieje się w misji chrześcijańskiej. Przez spotkanie z Chrystusem i Jego
świętymi, przez spotkanie z Bogiem «bilans» ludzkości zostaje wyposażony w siły dobra.
Bez nich wszelkie nasze programy społeczne nie urzeczywistniają się, ale wobec przemożnego
naporu innych interesów, przeciwnych pokojowi i sprawiedliwości, pozostają tylko abstrakcyjnymi
teoriami. W ten sposób powróciliśmy do postawionego na początku pytania, czy Aparecida
w poszukiwaniu życia dla świata słusznie dała priorytet byciu uczniami Jezusa i ewangelizacji.
Czy było to błędne zamknięcie się w życiu wewnętrznym? Nie! Aparecida podjęła słuszną
decyzję. Właśnie przez nowe spotkanie z Chrystusem i Jego Ewangelią – i tylko w ten
sposób – wzbudza się siły zdolne dać właściwą odpowiedź na wyzwania naszych czasów”.
Z
innych tegorocznych wydarzeń Papież wymienił swój czerwcowy list do katolików chińskich,
z radością przez nich przyjęty, i pielgrzymkę wiary do Austrii. Wspomniał też liczne
spotkania z młodzieżą: na audiencjach, podczas podróży do Brazylii czy we wrześniu
w Loreto.