2007-12-04 16:06:29

Rozważanie adwentowe


Wtorek, 4.12. – Chrystus Zbawiciel

Wobec łajdactw, zbrodni i niesprawiedliwości władców ziemi: i tych z Judy, i tych z Samarii, którzy są symbolem rządzących na tym świecie, koncentrujących się często tylko na sprawach materialnych, wypełnianych niejednokrotnie z pominięciem najbardziej elementarnych zasad etyki, Izajasz kieruje swoje oczy ku Temu, który ma przyjść.

Wprawdzie wyjdzie On z pnia Jessego, to jest z rodu Izraela, ale spocznie na Nim Duch Pański, duch mądrości, rozumu i sprawiedliwości dla wszystkich ludzi. Izajasz widzi Go jeszcze niewyraźnie, ale my wiemy, że On, Bóg – którego wyrażają te dary – przyjmie człowieczeństwo z Maryi Dziewicy. To człowieczeństwo zbliży Go do nas, uczyni Go naszym bratem, a Jego Matka stanie się naszą Matką. A przyjmując nasze człowieczeństwo będzie mógł je odmienić, uleczyć dręczące nas grzechy, a uczyni to jako Bóg.

I to On właśnie jest celem naszej drogi, On jest tym, którego nie wolno nam zgubić. Ale jeśli zboczymy z Jego drogi, On zawsze czeka, by nas zawrócić, wesprzeć, bo rozumie naszą ludzką słabość jako człowiek, a równocześnie sądzi nas sprawiedliwie jako Bóg. Jest On zarówno bratem pełnym miłości, ale także sędzią sprawiedliwym jako Bóg, bo miłość i sprawiedliwość są u Niego tylko dwoma aspektami jego Bóstwa.

A gdy On przybędzie, zakwitnie na ziemi pokój: i na tym świecie, i w mojej duszy.


ks. Marek Starowieyski







All the contents on this site are copyrighted ©.