Bliski Wschód: szczyt w Annapolis początkiem prawdziwych negocjacji?
Spotkanie w Annapolis daje duże nadzieje – tak rozpoczynającą się dziś konferencję
pokojową skomentował amerykański kardynał Daniel DiNardo. Metropolita Glavestone-Huston
oczekuje, że szczyt doprowadzi do przywrócenia pokoju na Bliskim Wschodzie. Przypomniał,
że katolicy Stanów Zjednoczonych modlą się, aby „wola pokoju między Izraelczykami
a Palestyńczykami zwyciężyła”. W pokojowym szczycie udział zapowiedzieli przedstawiciele
40 państw. Stolicę Apostolską reprezentuje prał. Pietro Parolin, podsekretarz ds.
relacji z państwami w Sekretariacie Stanu.
Do modlitwy o sukces spotkania
w Annapolis zachęcał także Benedykt XVI. Wydaje się jednak, że choć skupia ono uwagę
całego świata, to najmniej w jego skuteczność wierzą sami zainteresowani. Kustosz
Ziemi Świętej o. Pierbattista Pizzaballa powiedział wprost, iż mieszkańcy regionu
„uważają, że nie dojdzie do żadnego ostatecznego rozwiązania. Co najwyżej mają nadzieje
na rozpoczęcie poważnego dialogu”. Także o. David Jaeger jest przekonany, że pierwszym
krokiem mogącym doprowadzić do podpisania traktatu pokojowego między Izraelem a Palestyną
jest rozpoczęcie konkretnych negocjacji. Zapytaliśmy rzecznika Kustodii Ziemi Świętej:
czy fakt, iż terrorystyczne ugrupowanie Hamas ogłosiło, że nie uzna postanowień z
Annapolis nie stanowi zagrożenia dla procesu pokojowego?
„Nie stanowi to żadnej
przeszkody, ponieważ Organizacja Wyzwolenia Palestyny jest na arenie międzynarodowej,
a przede wszystkim w świecie arabskim uznana za jedynego prawomocnego przedstawiciela
narodu palestyńskiego – stwierdził o. Jaeger. - Stąd też to, co powiedzą zarówno ugrupowania,
jak i pojedyncze osoby nie należące do OWP nie powinno mieć żadnego wpływu na negocjacje.
Udział Syrii w spotkaniu jest potwierdzeniem, że także ten kraj chce doprowadzić do
podpisania porozumienia pokojowego z Izraelem, a wcześniej do rozpoczęcia konkretnych
negocjacji pokojowych między tymi dwoma narodami”.
Pytany o przyszłość chrześcijan
w Ziemi Świętej ojciec Jaeger stwierdził, że zależy ona od przywrócenia pokoju. W
sytuacji konfliktu wzmaga się bowiem działalność organizacji islamskich, czego, jak
podkreślił rzecznik Kustodii Ziemi Świętej, byliśmy świadkami w ostatnich miesiącach
chociażby w Gazie.