2007-10-31 16:08:27

Rosja: Cerkiew za rozdziałem od państwa


W patriarchacie moskiewskim uważa się, że ofiary represji politycznych powinny być upamiętniane przez modlitwę a nie manifestacje. Przyznaje się również odpowiedzialność rosyjskiego prawosławia za wybuch rewolucji 1917 roku. Sprawy te podniesiono w związku z obchodzonym w Rosji Dniem Pamięci poświęconym ofiarom represji politycznych. Patriarcha Aleksy II przewodniczył 30 października modlitwom w moskiewskim rejonie Jużnoje Butowo – miejscu kaźni ofiar systemu totalitarnego. Na liturgii żałobnej obecny był prezydent Władimir Putin.

Komentując ten fakt, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Patriarchatu Moskiewskiego, metropolita Cyryl Gundiajew powiedział: „Patriarcha i prezydent dali wszystkim wierzącym przykład, jak powinno obchodzić się dzień pamięci represjonowanych. Jeśli pamięć wykorzystywana jest na politycznych mityngach, do których ludzie mają oczywiście prawo, to z chrześcijańskiego punktu widzenia jest to wspominanie niewłaściwe”.

Metropolita Cyryl stwierdził, że rosyjska Cerkiew ponosi odpowiedzialność za wybuch rewolucji 1917 r. Za okoliczność łagodzącą tę odpowiedzialność metropolita uznał fakt całkowitego podporządkowania rosyjskiego Kościoła prawosławnego władzy państwowej od czasów Piotra I, kiedy przedstawiciele Kościoła nie mogli zabierać głosu w sprawach otaczającej rzeczywistości. Dlatego dzisiaj „niektórzy romantycy wzywają do powrotu do rewolucyjnych modeli, a ja mówię: niech Bóg nas broni od powrotu do kościoła państwowego” – dodał Cyryl Gundiajew. Według niego Kościół powinien być oddzielony od państwa, ale powinien również posiadać prawo do mówienia narodowi tego, co uważa za potrzebne i słuszne. „Tylko wtedy Kościół uzyska autorytet” – podkreślił przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Patriarchatu Moskiewskiego.


W. Raiter, Moskwa








All the contents on this site are copyrighted ©.