Szlak Papieski w diecezji świdnickiej - rozmowa z ks. Dariuszem Sakalukiem.
RV: Wiemy, że Jan Paweł II był związany z Krakowem, z Tatrami a szerzej z Karpatami.
Mniej nam wiadomo o jego pobytach w Sudetach. Gdzie można odnaleźć te ślady obecności
Jana Pawła II w diecezji świdnickiej?
Ks. D. Sakaluk: Ks. Karol Wojtyła jako
młody kapłan, duszpasterz akademicki, biskupa i wreszcie jako kardynał często nawiedzał
nasz region. Przede wszystkim Kotlinę Kłodzką, która nazywana jest takim zakątkiem
Pana Boga. W pierwszych dniach lipca 1955 roku ks. Karol Wojtyła z małą grupką studentów
wędrował górami, otaczającymi Ziemię Kłodzką. Była to wyprawa turystyczna, która pozwoliła
na zapoznanie się z bardzo ważnymi miejscami Kotliny Kłodzkiej, należącej dziś do
diecezji świdnickiej. Ks. Wojtyła podziwiał piękno tej ziemi oraz jej tradycję religijną
i bardzo bogatą tradycję kulturalną. Szlak, którym wędrował liczy ponad 110 km. Dowiedzieliśmy
się o nim dzięki współpracy m. in. z Fundacją „Szlaki Papieskie Jana Pawła II” z Krakowa,
ale także poprzez moje osobiste, wcześniejsze jeszcze badania. Dotarłem do informacji,
że ks. Wojtyła odwiedzał nasz teren. To mnie zmobilizowało, aby tę obecność odczytać,
oznakować ten szlak, by utrwalić obecność wówczas młodego ks. Karola Wojtyły pośród
nas.
RV: Co można powiedzieć o tym, co fascynowało ks. Karola Wojtyłę w tej
ziemi, wtedy bardzo świeżo odzyskanej dla Polski?
Ks. D. Sakaluk: Myślę, że
należy dostrzec ogromną pasję poznawczą ks. Wojtyły. Należy pamiętać, że w owym czasie
trzeba było mieć specjalne pozwolenia, brakowało map. Świadczy to, że musiał być zapalonym
turystą. Obok podziwiania przyrody wskazywał on młodzieży na elementy kultury religijnej.
Jego wędrówki były zawsze połączone z modlitwą, z Mszą św., którą odprawiał w różnych
miejscach m. in. także i w sanktuariach. Sądzę, że ta ziemia go urzekła. Po tej wyprawie
pozostało świadectwo jednego z jej uczestników, pana Jana Babeckiego, wówczas młodego
studenta. Naniósł trasę wędrówki na mapę, i to świadectwo było jednym ze ważnych źródeł
służących do odtworzenia tego szlaku. Już sam fakt, że ten trasa ta została udokumentowana
świadczy, że musiała wywołać duże wrażenie zarówno na samym ks. Karolu Wojtyle jak
również na uczestnikach właśnie tej turystycznej wyprawy.
RV: Czy może zachowały
się jakieś zapiski, pamiątki tego, jak ks. Karol Wojtyła odbierał te poszczególne
miejsca? Czy utrwalono jego kazania, może to co mówił do wówczas młodych ludzi, się
jakoś zachowało?
Ks. D. Sakaluk: Oczywiście, że, ci którzy wędrowali z ks.
Karolem Wojtyłą na różny sposób świadczą o tych wyprawach. Są zapraszani, chociażby
właśnie na inaugurację poszczególnych szlaków papieskich w różnych regionach naszej
Ojczyzny. I oni są tymi świadkami, ukazującymi autentyczność postawy wówczas młodego
kapłana, duszpasterza akademickiego. Dla nas takim potwierdzeniem, że ta ziemia miała
dla niego jakieś szczególne znaczenie jest fakt, że po tej wyprawie w roku 1955 ks.
Wojtyła wracał jeszcze wielokrotnie na ziemię dolnośląską. Dzisiaj, kiedy badamy jego
obecność w metropolii wrocławskiej, okazuje się, że tych spotkań było bardzo dużo.
Na przykład w 1958 roku jako młody biskup prowadził rekolekcje w Starych Bogaczowicach.
Jeszcze wcześniej, w 1956roku, podjął wyprawę rowerową wzdłuż Karkonoszy, wędrując
od Bolesławca przez Świeradów, wzdłuż Karkonoszy, następnie przez Wałbrzych, aż do
Świdnicy. Wiemy, że jako biskup, a następnie kardynał wielokrotnie był zapraszany
przez środowisko Wrocławskie. Przyjaźnił się bowiem z kard. Kominkiem. Uczestniczył
w wielu spotkaniach, w wielu rocznicach ważnych dla metropolii wrocławskiej. Był wielokrotnie
obecny w katedrze wrocławskiej. Często odwiedzał sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy.
Posiadamy także relacje z jego wystąpień, przemówień, w których bardzo często podkreślał
związek historyczny między Śląskiem a Małopolską. Wskazując na postać św. Jadwigi
Śląskiej i na św. Jadwigi Królowej mówił, że właśnie łączą one te dwa regiony naszego
kraju. Wielokrotnie uczestniczył w sympozjach naukowych. Dlatego możemy śmiało powiedzieć,
że nazywany jest przyjacielem Wrocławia i metropolii wrocławskiej. Warto wspomnieć
również o pobytach ks. Wojtyły w sanktuariach. Podczas owej wędrówki w 1955 roku odwiedził
sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Wambierzycach. Wiemy, że przebywał i odprawiał
Mszę św. w sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie Śląskim. Jest to najstarsze
sanktuarium maryjne na Dolnym Śląsku. Stoi tam dziś pomnik, upamiętniający Jana Pawła
II. Wiemy, że ks. bp Wojtyła dwukrotnie przebywał w sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej
na Górze Iglicznej, gdzie króluje Maryja Przyczyna naszej Radości. Ojciec Święty był
tam w roku 1961, a później także w roku 1967. 21 czerwca 1983 roku jako Papież na
lotnisku w Partynicach koronował słynący łaskami wizerunek Matki Bożej z Góry Iglicznej.
Jest to jedyna koronowana figurka Matki Bożej na terenie diecezji świdnickiej przez
Jana Pawła II. Również wiemy o jego obecności w innym, bardzo starym sanktuarium Ziemi
Kłodzkiej, w Starym Wielisławiu, gdzie króluje Matka Boża Bolesna. Ta obecność jest
zapisana pod rokiem 1957. Wszystkie te spotkania z sanktuariami Ziemi Kłodzkiej, wskazują,
że ta ziemia była mu bardzo, bliska. Myślę, że warto wspomnieć, że Jan Paweł II także
koronował obraz Matki Bożej Łaskawej z Krzeszowa. Jest to dziś główne sanktuarium
nowopowstałej diecezji świdnickiej. Bardzo stary, przepiękny obiekt, nazywany najpiękniejszym
sanktuarium barokowym w Europie środkowo-wschodniej.
RV: Proszę księdza, czy
ten szlak jest w jakiś sposób oznaczony, opisany? Czy dzisiaj turyści, którzy chcieliby
pójść śladami Jana Pawła II mogą to uczynić z przewodnikiem w ręku?
Ks. D.
Sakaluk: Udało nam się ten szlak uruchomić. Od trzech lat wędrują nim w sposób zorganizowany
grupy. Jego inauguracja miała miejsce 29 kwietnia 2005 roku, a uroczystości przewodniczył
ordynariusz świdnicki, bp Ignacy Dec w Kudowie Zdroju-Czernej, a więc w tym miejscu,
w którym rozpoczynała się w roku 1955 wędrówka ks. Karola Wojtyły ze studentami krakowskimi.
Tym szlakiem wędrujemy każdego roku. Ponieważ jest on dosyć długi, ponad 110 km, dzielimy
go dla własnych potrzeb na trzy etapy. Na przełomie kwietnia i maja wędrujemy z Kudowy
Zdroju-Czernej do Wambierzyc. Pod koniec czerwca, kiedy zaczynają się w Polsce wakacje,
przemierzamy drugi etap: z Dusznik Zdroju przez Spaloną do Gniewoszowa pod Międzylesie.
Trzeci etap Szlaku Papieskiego Ziemi Kłodzkiej ma zawsze miejsce w ostatnią sobotę
sierpnia, kiedy wędrujemy z Międzylesia na Śnieżnik, na Górę Igliczną i do Międzygórza.
W ten sposób co roku próbujemy przejść ten cały szlak grupami zorganizowanymi. Nasze
wędrowanie połączone zawsze jest z modlitwą, wspólnym śpiewem, z Eucharystią, sprawowaną
na szlaku, ale przede wszystkim z przybliżaniem nauczania Jana Pawła II. W tym roku
przeżywamy w metropolii wrocławskiej dziesiątą rocznicę Międzynarodowego Kongresu
Eucharystycznego. Zdopingowało nas to ponownej lektury tekstów związanych z tym wydarzeniem.
Oczywiście również osoby indywidualne, czy małe grupki mogą wędrować Szlakiem Papieskim,
jako, że udało nam się w części już go oznakować. Dzięki przewodnikom, którzy pracują
na terenie Ziemi Kłodzkiej, posiadającym uprawnienia znakarzy udało się dokładnie
wytyczyć przebieg Szlaku Papieskiego.
RV: Jaką rolę Szlak Papieski Ziemi Kłodzkiej
odgrywa w duszpasterstwie?
Ks. D. Sakaluk: Znajduje się on pod opieką referatu
pielgrzymkowo-turystycznego świdnickiej Kurii biskupiej. Jest to okazja do ewangelizacji.
Zapraszamy ludzi młodych, zapraszamy całe rodziny. Coraz częściej na Szlaku Papieskim
pojawiają się szkoły, noszące imię Jana Pawła II. Na naszym terenie jest ich już kilkanaście.
Jest to potężne środowisko, a szlak staje się miejscem spotkania z Janem Pawłem II,
z jego nauczaniem, z pozostawionym przez Niego przesłaniem. Kiedyś Ojciec Święty mówił,
a później potwierdzał to także kard. Stanisław Dziwisz, że wszystkie szlaki Karola
Wojtyły służyły temu, by mógł się spotkać z Bogiem. Jest to bardzo ważna wskazówka
także i dla nas. Szlak papieski służy przede wszystkim naszemu potkaniu z Bogiem,
poprzez obcowanie z pięknem przyrody, poprzez poznawanie tego szczególnego zakątka,
jakim jest Kotlina Kłodzka, poprzez zatrzymanie w sanktuariach, poprzez spotykanie
się z bogatą kulturą religijną, tego regionu. Mamy nadzieję, że Szlak Papieski będzie
się rozwijał w przyszłych latach i dopomoże nam, byśmy w coraz większym gronie odnajdywali
te ślady Jana Pawła II na naszej ziemi, coraz bardziej rozpoznawali jego nauczanie,
żyli nim, a poprzez to także zbliżali się do pełnego zjednoczenia z Panem Bogiem.