Zaniepokojenie zamordowaniem chrześcijańskiego aktywisty w strefie Gazy wyraził watykański
rzecznik prasowy w rozmowie z dziennikarzami. Uznając, że każdy akt przemocy godny
jest potępienia, ks. Federico Lombardi obawia się rozszerzenia na te tereny fundamentalistycznej
nietolerancji muzułmańskiej, która spowodowała już ostatnio wiele ofiar wśród chrześcijan
Iraku i Turcji. Oznaczałoby to dalsze pogorszenie sytuacji chrześcijan na Bliskim
Wschodzie.
32-letni Rami Khader Ayyad, związany z Palestyńskim Towarzystwem
Biblijnym, kierował jedyną w strefie Gazy księgarnią chrześcijańską. Był żonaty i
miał dwoje dzieci. Już od dłuższego czasu otrzymywał pogróżki, a w kwietniu księgarnię
podpalili skrajni islamscy fundamentaliści. Na 1,4 mln muzułmanów, chrześcijan różnych
wyznań – głównie greckoprawosławnego – jest tam niewiele ponad 3 tys. 6 października
młody baptysta został porwany, a dzień później jego martwe ciało ze śladami tortur
znaleziono na jednej z ulic Gazy. Miejscowe władze, mimo iż należą do fundamentalistycznego
ruchu Hamas, potępiły ten akt i zapowiedziały ukaranie winnych. Rami Khader Ayyad
był znany z odważnego wyznawania wiary. Jego śmierć komentuje rzecznik franciszkańskiej
Kustodii Ziemi Świętej, o. David Jaeger:
„Jak widać, jeszcze dziś są tacy,
którzy narażają własne życie, by dawać świadectwo Chrystusowi, Zbawcy ludzkości. Można
pytać, czy niewielkiej społeczności chrześcijańskiej w strefie Gazy grozi bezpośrednie
niebezpieczeństwo. Nie jest jasne, do jakiego stopnia rządzący tam politycy Hamasu
są w stanie kontrolować cały ten obszar z licznymi obecnymi na nim ekstremistycznymi
grupami zbrojnymi. Spytał mnie ktoś, czy ten zamordowany świadek Chrystusa, ten męczennik
– jak pozwoliłbym sobie go nazwać – nie prowokował swoim otwartym świadectwem przeciwników
religii chrześcijańskiej. Odpowiedziałem, że może tak rzeczywiście było, ale czyż
tak samo nie czynił Pan Jezus? Gdyby Chrystus nie prowokował ówczesnych władz, nie
zostałby ukrzyżowany. Przypisywanie winy ofierze prześladowania jest niedopuszczalne,
zwłaszcza z chrześcijańskiego punktu widzenia” – powiedział o. Jaeger.
Również
koadiutor łacińskiego patriarchy Jerozolimy, abp Fouad Twal, uważa, że zamordowanie
chrześcijańskiego aktywisty dowodzi braku kontroli władz palestyńskich nad chaosem
panującym w strefie Gazy. Jego zdaniem Hamas jest przeciwny prześladowaniu chrześcijan.
Podobną opinię wyraził franciszkański kustosz Ziemi Świętej, o. Pierbattista Pizzaballa.