W Watykanie nie ma złudzeń co do rychłej możliwości spotkania Papieża z patriarchą
moskiewskim. 2 października w wystąpieniu Aleksego II na forum Zgromadzenia Parlamentarnego
Rady Europy w Strasburgu i innych jego wypowiedziach podczas podróży do Francji nie
brak – jak to określił watykański rzecznik prasowy – „elementów pozytywnych”. Stolica
Apostolska podziela troski związane z oderwaniem się Europy od chrześcijańskiej moralności.
Słowa patriarchy trzeba jednak oceniać realistycznie – stwierdził 2 października ks.
Federico Lombardi.
Wprawdzie w wypowiedziach dla dzienników „Le Figaro” i „Le
Monde” Aleksy II podkreślił potrzebę współpracy katolików i prawosławnych w obronie
wartości moralnych, małżeństwa między mężczyzną i kobietą oraz życia od chwili poczęcia
aż do naturalnej śmierci. Równocześnie jednak – tak w wywiadach dla francuskiej prasy,
jak i dla włoskiej telewizji – powtórzył stare zarzuty katolickiego prozelityzmu w
Rosji czy krzywdzenia prawosławnych przez ukraińską Cerkiew greckokatolicką. Uważa
on, że na terenie Rosji działają tysiące katolickich duchownych, postrzeganych przez
prawosławnych jako „agenci prozelityzmu”. Wstępnym warunkiem spotkania z Benedyktem
XVI jest zaprzestanie takich działań. Aleksy II oświadczył, że nigdy nie był przeciwny
spotkaniu z Papieżem. Jego zdaniem jednak nie może to być tylko wydarzenie medialne,
ale musi zostać dobrze przygotowane. Ma stanowić ukoronowanie rzeczywistego zbliżenia
– powiedział moskiewski patriarcha.