Regiony Sri Lanki dotknięte trwającym od prawie ćwierć wieku (od 1983 r.) konfliktem
odwiedziła delegacja Światowej Rady Kościołów (4-12 sierpnia). Na wyspie nie ustaje
wojna domowa między tamilskimi separatystami a syngaleską większością. W przeszłości
Tamilowie, będący głównie hinduistami, byli dyskryminowani przez buddyjskich Syngalezów.
Buddyzm wyznaje prawie ¾ (71 proc.) 20-milionowej ludności kraju, a hinduizm 15 (15,2)
proc. Po 7 proc. stanowią tam muzułmanie (7,4 proc.) i chrześcijanie (7,6 proc.),
z których większość, bo ponad milion (1 mln 370 tys.), jest katolikami.
Kościoły
chrześcijańskie Sri Lanki śpieszą z pomocą cierpiącej wskutek konfliktu ludności.
Udzielają pomocy medycznej i humanitarnej zwłaszcza najsłabszym: dzieciom, starcom
i wdowom. Podejmują inicjatywy pokoju i pojednania między grupami etnicznymi oraz
dialogu międzyreligijnego.
Delegacja Światowej Rady Kościołów odwiedziła m.in.
katolicką diecezję Mannar w północnej części wyspy. Tamtejszy okręg, w którym większość
stanowią Tamilowie, jest w połowie kontrolowany przez rebeliantów z ugrupowania Tamilskich
Tygrysów. Biskup udostępnił tereny i budynki należące do Kościoła ponad 400 wysiedlonym
rodzinom. W Batticaloa na wschodnim wybrzeżu Sri Lanki, gdzie jest co najmniej 300
tys. uchodźców, delegacja spotkała się z przedstawicielami Międzyreligijnego Stowarzyszenia
na Rzecz Pokoju. Obok katolików, anglikanów i protestantów należą do niego hinduiści.
W odwiedzonych miejscach cejlońscy chrześcijanie apelowali, aby wspólnota międzynarodowa
nie zapominała o nie kończącym się konflikcie w Sri Lance.