Kościół w „szepcie modlitwy” troszczy się o Ojczyznę i obywateli, zapewnił w homilii
na Jasnej Górze Prymas Polski podczas uroczystej sumy odpustowej. We Mszy św. uczestniczyło
ponad 150 tys. pielgrzymów przybyłych pieszo i różnymi środkami lokomocji.
Odpowiadając
na zarzuty wobec Kościoła, a zwłaszcza Episkopatu, że w obecnej, trudnej sytuacji
politycznej w Polsce, nie pomaga on łagodzić konfliktów i nie zabiera głosu kard.
Józef Glemp stwierdził, że ważne instytucje Kościoła zdają sobie sprawę z obowiązku
pomocy Ojczyźnie, a więc pomocy okazywanej także uprawiającym politykę, ale dziś trudno
jest o merytoryczne podejmowanie tematów.
„Nie chcemy nikogo przekrzykiwać,
ale na pewno można usłyszeć i wsłuchać się dobrze w szept modlitwy w intencjach państwa
i rządzących państwem. Nie musi to być głos bardzo donośny w środkach przekazu. On
jest w ciszy naszych kościołów, w ciszy maszerujących pielgrzymek”, powiedział kard.
Glemp.
Prymas Polski zauważył, że wierni odczuwają potrzebę zwracania się do
Opatrzności Bożej, która czuwa pełna troski, o to, by obywatele mogli przez uczciwą
służbę utrwalać godność ludzką i dojść do świata, gdzie mieszka sam Bóg.
Kaznodzieja
przypomniał o naszym powołaniu do Nieba. Wymieniając warunki osiągnięcia „pełnej szczęśliwości
z Bogiem”, podkreślił przynależność i wierność Kościołowi a jako najlepszą „protektorkę”
wskazał na Maryję Wniebowziętą.
W tegorocznym sezonie pielgrzymkowym od maja
do 15 sierpnia na Jasną Górę przybyło 125 pielgrzymek pieszych. Wędrowało w nich prawie
100 tys. osób. Dotarło także kilkadziesiąt grup rowerowych i biegowych, a nawet pielgrzymka
konna.