Nie wstydzimy się naszego smutku po śmierci kard. Jean-Marie Lustigera, ale razem
z nim mamy nadzieję na zmartwychwstanie - powiedział abp André Vingt-Trois rozpoczynając
Mszę św. podczas pogrzebu zmarłego w niedzielę hierarchy. Kard. Lustiger spoczął w
krypcie arcybiskupów paryskich, znajdującej się pod ołtarzem głównym katedry Notre-Dame.
O godz. 10.00 prostą trumnę z jasnego drewna przynieśli na ramionach seminarzyści
do drzwi katedry Notre Dame. Na placu Jana Pawła II przed katedrą od 6 rano gromadzili
się wierni. Stryjeczny prawnuk kardynała, Jonasz Mojżesz Lustiger wysypał do stojącej
na trumnie misy, zgodnie z wolą zmarłego ziemię zebraną w Ogrodzie Oliwnym w Jerozolimie
i Klasztorze Kuszenia koło Jerycha. Kuzyn kardynała odmówił kadisz – modlitwę za zmarłych.
Koło trumny zasiedli prezydent Francji, Nicolas Sarkozy i kard. Paul Poupard – osobisty
wysłannik Papieża Benedykta XVI na uroczystości. W pierwszym rzędzie obok premiera,
François Fillon, pani Bernardette Chirac usiadł prezydent Lech Wałęsa. Na pogrzeb
przyjechało 16 kardynałów, ponad 50 biskupów. Z Polski kardynałowie Józef Glemp i
Franciszek Macharski oraz abp Józef Życiński.
W wypowiedzi dla Radia Watykańskiego
metropolita lubelski podkreślił obecność na pogrzebie przedstawicieli wielu kultur
i środowisk: od intelektualistów po sprzątaczki. „To piękny znak, że to przesłanie
na rzecz jedności, które realizował kard. Lustiger było rozumiane – stwierdził abp
Życiński. Świadczy, jak dzisiejszemu światu potrzeba podobnych wzorców. Szczególny
powód do wzruszeń, to ten napis, który kard. Lustiger sam przygotował, a który będzie
przy jego trumnie, informujący: «moim patronami byli arcykapłan Aaron, św. Jan – umiłowany
uczeń i Matka Boża, Służebnica Słowa. Ja zaś otrzymałem wiarę, otrzymałem Chrzest,
ale do końca pozostałem Żydem, jak wszyscy apostołowie». To jest świadomość tożsamości
człowieka, który wiedział, gdzie jest Bogu potrzebny, potrafił dawać świadectwo i
tym żyć. To były wielkie momenty wzruszeń i wielkie doświadczenie duchowej jedności
w pluralistycznej kulturze” – powiedział abp Życiński.
„Jezus płakał nad zmarłym
Łazarzem. My też nie wstydzimy się dzisiaj swojego bólu” – powiedział przewodniczący
liturgii, André Vingt-Trois, arcybiskup Paryża. „U Boga nie ma nic niemożliwego”.
Słowami z Ewangelii św. Łukasza, które były też biskupią dewizą zmarłego rozpoczął
homilię, w której podkreślił nie tylko paradoksy drogi życiowej kardynała, ale i moc
jego wiary. Był przede wszystkim człowiekiem wierzącym. Żył pod rządami łaski, która
przyjmuje wszystko za darmo i wszystko rozdaje. Nie nadszedł jeszcze czas historyków
– nadszedł już czas łaski – powiedział abp André Vingt-Trois. 139 biskup Paryża, Aaron,
Jean-Marie Lustiger, jak głosi tabliczka na jego trumnie spoczął w krypcie katedralnej,
obok 22 swoich bezpośrednich poprzedników.
Zanim kard. Lustiger został złożony
w krypcie arcybiskupów paryskich papieski wysłannik na uroczystości pogrzebowe kard.
Paul Poupard odczytał list od Benedykta XVI. Ojciec Święty określił w nim emerytowanego
arcybiskupa Paryża mianem wielkiej postaci Kościoła, szanowanej przez wszystkich.
Wspomniał, że chwile ciężkiej choroby przeżywał on cierpliwie i z wiarą. Papież wskazał
zarazem, że kard. Lustigera przez całe życie pasjonowało poszukiwanie Boga i ewangelizacja,
która prowadziła go do spotkania z człowiekiem współczesnym. Szczególne zasługi zmarły
purpurat położył w dziedzinie dialogu chrześcijańsko-żydowskiego.