Prezentacja bilansu Stolicy Apostolskiej za rok 2006
“Dobrą wiadomością jest przede wszystkim to, że roczny bilans finansowy Stolicy Świętej
po raz trzeci z rzędu zamknął się nadwyżką” (2,4 mln euro). W ten sposób kard. Sergio
Sebastiani skomentował opublikowany we wtorek (3 lipca) watykański bilans za rok 2006.
Przewodniczący Prefektury Ekonomicznych Spraw Stolicy Apostolskiej zaprezentował dzisiaj
(6 lipca) dokument dziennikarzom. Podkreślił przy tym wzrost wpływów pochodzących
z dobrowolnych datków indywidualnych i zbiorowych oraz ze zbiórek na tak zwany „obol
św. Piotra”. Zdaniem kard. Sebastianiego jest to konkretny wyraz uczuć, jakimi wierni
darzą Benedykta XVI.
Wśród najhojniejszych wobec Stolicy Apostolskiej krajów
są Niemcy, Stany Zjednoczone i Włochy. Przewodniczący Prefektury Ekonomicznych Spraw
Stolicy Apostolskiej dodał przy tym, że na tradycyjnie wysoką pozycję USA wśród dobroczyńców
nie miały większego wpływu skandale obyczajowe w amerykańskim Kościele.
Wśród
największych watykańskich wydatków są tradycyjnie media, a konkretnie papieska rozgłośnia
(23,8 mln euro) oraz „L’Osservatore Romano” (4,4 mln euro). Jednak jak zauważył kard.
Sebastiani, zadaniem Radia Watykańskiego nie jest produkowanie zysku, a poza tym nie
emituje ono reklam. Ponadto nie można zapominać o wzroście innych wydatków, na przykład
na personel administracyjny czy dyplomację (o prawie 5 mln euro).
Gdy chodzi
o watykańskie operacje giełdowe kard. Sebastiani podkreślił, że tradycyjnie zasadą
jest tu ostrożność. Stąd pochodzi preferencja państwowych obligacji nad akcjami (spadek
wpływów z 43,3 mln euro w 2005 r. do 13,7 mln w 2006 r.). „Gdy się ryzykuje, można
zapłacić własną skórą, jak Calvi” – stwierdził kardynał czyniąc aluzję do afery Banco
Ambrosiano. Dodał przy tym, że bilans dotyczy finansów samej Stolicy Apostolskiej;
nie obejmuje więc takich instytucji jak Gubernatorat Państwa Watykańskiego czy Instytut
Dzieł Religijnych (IOR – Istituto delle Opere di Religione) zwany nietrafnie „bankiem
watykańskim”.