Nowy prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich zapalił 3 lipca oliwną lampkę solidarności
z mieszkańcami Bliskiego Wschodu. Gest naznaczył pierwsze dni kierowania dykasterią
przez abp. Leonardo Sandriego.
Od 1938 r. Kongregacja dla Kościołów Wschodnich
posiada kompetencję terytorialną, jurysdykcję ekskluzywną na tych obszarach, gdzie
wśród chrześcijan przeważają wierni Kościołów Wschodnich Do takich regionów należą
np.: Liban, Ziemia Święta, Irak. Są to miejsca gdzie od lat nie ma pokoju, toczy się
wojna, a nawet jeśli ona na chwilę ustaje to pojawiają się napięcia, czymś codziennym
są zamachy terrorystyczne.
Abp Leonardo Sandri, który 30 czerwca objął urząd
prefekta Kongregacji dla Kościołów Wschodnich, postanowił zainaugurować swoją misję
modlitwą, a właściwie takim symbolicznym gestem, który ma przypomnieć o sytuacji chrześcijan
żyjących głównie właśnie w regionie bliskowschodnim – powiedział Radiu Watykańskiemu
ks. Krzysztof Nitkiewicz. 3 lipca, w siedzibie Kongregacji, która była niegdyś domem
słynnego malarza Raffaelo Sanzio, odbyła się znacząca uroczystość. Podsekretarz Kongregacji
dla Kościołów Wschodnich poinformował, że przybyli na nią ambasadorzy z kilkunastu
krajów, w tym z Izraela, Libanu, Rosji i z krajów europejskich. Wobec nich arcybiskup
zapalił lampkę oliwną przed ikoną Matki Bożej, która będzie odtąd paliła się dniem
i nocą. „Przypominała będzie ona o tym, że my wszyscy, szczególnie ci pracujący w
Kongregacji, mamy być solidarni z naszymi braćmi, którzy żyją w miejscach gdzie brakuje
pokoju” – powiedział ks. Nitkiewicz. Zaznaczył, że ta solidarność wyraża się zarówno
w modlitwie, ale i w pomocy charytatywnej, czy w interwencjach o charakterze dyplomatycznym.
Chodzi o to, żeby na tych obszarach gdzie przecież narodził się Kościół, gdzie Kościół
przeżywał swoje dzieciństwo i wiek młodzieńczy, gdzie rozwijała się wspaniała literatura
starochrześcijańska. Chodzi o to, żeby tam wreszcie zapanował prawdziwy pokój – powiedział
podsekretarz Kongregacji dla Kościołów Wschodnich.