2007-06-21 17:58:33

Irak: fundamentaliści mnożą podziały - wywiad


O zagrożeniu, jakie dla irackich chrześcijan stanowią islamscy fundamentaliści, mówi ks. Philip Najim. Pełni on w Rzymie funkcję przedstawiciela patriarchatu chaldejskiego i jest równocześnie wizytatorem apostolskim dla wiernych tego obrządku na terenie Europy.

Ks. Najim: Istnieją fundamentalistyczne grupy terrorystyczne dążące do wywołania podziałów w narodzie irackim. W ciągu historii w Iraku miały czasem miejsce prześladowania, ale normalnie chrześcijanie cieszyli się zawsze możliwością korzystania ze swych praw. Przyczynili się do rozwoju kraju z punktu widzenia kulturalnego, materialnego i społecznego. Dziś prześladowani są także muzułmanie – w pewnych przypadkach szyici, w innych sunnici. Zatem również chrześcijanie ponoszą konsekwencje tej sytuacji.

RV: Porwany niedawno ks. Hani został uwolniony, ale wczoraj znowu uprowadzono 8 chrześcijan. Ponadto 2 chrześcijan zabito.

Ks. Najim: Wiadomo, że fundamentaliści będą nadal dokonywać porwań, siejąc panikę wśród chrześcijan. Wiedzą bowiem, że chrześcijanie stanowią wspólnotę pokojową. Będą zatem kontynuować swą działalność, by stworzyć problemy i wywołać podziały.
 
RV: Czy dialog jest w Iraku możliwy?

Ks. Najim: Niektórzy uważają, że dialog jest konieczny. Z kim jednak można go prowadzić? Dziś niemożliwy jest dialog z terrorystami, z fundamentalistami. Nie przeczę, że istnieją muzułmanie umiarkowani. Patriarchat Kościoła chaldejskiego nigdy nie zaprzestał utrzymywać kontaktów z przywódcami islamskimi o takim nastawieniu, by dyskutować z nimi nad przyszłością kraju. Mieliśmy tu bowiem zawsze pluralizm, zwłaszcza w ostatnich republikach.
 
RV: Jednak, jak się wydaje, dziś pluralizmu nie ma.

Ks. Najim: Pluralizm stosuje się dziś do szczególnej sytuacji. O pluralizmie w Iraku mówić można wtedy, gdy jest pokój i demokracja, gdy uznaje się prawa innych, ich człowieczeństwo, ich prawo do życia. Kiedy jednak występuje fundamentalizm wykluczający drugiego człowieka, z kim można prowadzić dialog?

RV: Alarmujący jest fakt, że chrześcijanie masowo opuszczają kraj.

Ks. Najim: W Iraku mieliśmy półtora miliona chrześcijan. Liczba tych, którzy wyemigrowali w ostatnich latach, nie przekracza 100 tys. Na terenie Iraku pozostaje duża liczba chrześcijan, którzy winni cieszyć się swoimi prawami i być chronieni przez siły koalicyjne. Iracki rząd jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo. Winien zatem doprowadzić do sytuacji pokoju, do położenia kresu aktom terrorystycznym skierowanym przeciwko Irakijczykom, a zwłaszcza przeciwko chrześcijanom.


rozm. M. Menichetti
tł. ak/ RV







All the contents on this site are copyrighted ©.