„Wymowne milczenie. Osoby kontemplacyjne językiem Boga” - pod takim hasłem Kościół
w Hiszpanii obchodził 3 czerwca dzień modlitwy za członków zakonów kontemplacyjnych.
Powołanie
do życia kontemplacyjnego, które czyni z milczenia i samotności szczególną formę pójścia
za Chrystusem, jest jedną z wielu dróg w Kościele - napisali biskupi w okolicznościowym
liście. Jeśli milczenie osób kontemplacyjnych nie jest echem Słowa, które stało się
ciałem, to jest zwykłym nie mówieniem. Jeśli ich samotność nie świadczy o pięknie
tej Obecności, to jest smutną samotnością. Stąd osoby kontemplacyjne żyją wymownym
milczeniem i samotnością, którą zamieszkuje Ten, który nadaje sens ich życiu i oddaniu:
Słowo Boże.
Życie kontemplacyjne w Kościele ma się dobrze, mówi opat benedyktyńskiego
klasztoru w Montserrat, Josep María Soler. Ogólnie jest ono doceniane, choć określone
grupy chrześcijan i laickiego społeczeństwa „nie widzą sensu życia kontemplacyjnego
i wydaje im się, że jest ono bezużyteczne dla budowania Królestwa Bożego i dla społeczeństwa”.
Zdaniem opata jest ono jednak sednem życia Kościoła i polega na komunii i dialogu
z Bogiem. Cechą charakterystyczną chrześcijańskiego życia kontemplacyjnego jest komunia
z tym, czym żyje ludzkość, uważa Josep María Soler.