O położenie kresu przemocy w Iraku i wzięcie w obronę tamtejszych chrześcijan zaapelowali
chaldejscy biskupi tego kraju. Specjalny list wysłali oni do uczestników trwającej
w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk konferencji na temat przyszłości Iraku. W apelu
biskupi przypominają o dramatycznej sytuacji Irakijczyków: codziennych porwaniach,
zamachach, szerzącej się biedzie i braku perspektyw na przyszłość, co pociąga za sobą
masową emigrację. Wzywają wspólnotę międzynarodową do zjednoczenia wysiłków na rzecz
przywrócenia pokojowej przyszłości w tym zakątku świata. Apelują zarazem do muzułmanów
by razem z irackimi chrześcijanami wspólnie zechcieli budować pojednanie narodowe.
Chaldejscy biskupi przypominają, że chrześcijaństwo nie jest „obcym ciałem”, ale częścią
chlubnej historii Iraku. Pod apelem podpisali się następujący chaldejscy biskupi:
Paulos Faraj Rahho (Mosul), Mons. Petros Harboli (Zaku), Rabban al-Qas (Amadiyah ed
Erbil), Mikhael Maqdassi (Alquoch), Louis Sako (Kirkuk).
Kraje uczestniczące
w konferencji na temat Iraku zobowiązały się do zmniejszenia irackich długów o ok.
30 mld dolarów. Poinformował o tym - sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. Jak wyjaśnił,
decyzja oznacza zarówno "anulowanie długu - stosownie do zaleceń Klubu Paryskiego
- przez Bułgarię, Chiny, Arabię Saudyjską i Grecję", jak i "nowe zobowiązania finansowe
ze strony Wielkiej Brytanii, Australii, Hiszpanii, Chin, Danii, Korei Płd. i innych
kluczowych uczestników konferencji". Iracki minister finansów Bajan Dżabr powiedział
w Szarm el-Szejk, że dług zagraniczny jego kraju, zaciągnięty za czasów Saddama Husajna,
wyniósł ok. 140 mld. W ciągu ostatnich lat 54 kraje-wierzyciele, spośród 69, umorzyły
w sumie ok. 100 mld dolarów długu - poinformował Dżabr. W dalszym ciągu Irak ma 40-50
mld dolarów długu.