Benedykt XVI zapewnił o swej solidarności abp. Angelo Bagnasco. Z powodu swych zdecydowanych
wypowiedzi w obronie prawdziwej rodziny przewodniczący włoskiego episkopatu stał się
od kilku tygodni celem ataków i pogróżek. 27 kwietnia otrzymał list z łuską naboju
w kopercie, na której anonimowy nadawca narysował pięcioramienną gwiazdę.
Ojciec
Święty najpierw rozmawiał przez telefon z abp. Bagnasco, a następnie przesłał do niego
list solidarności. Zachęca w nim metropolitę Genui do dalszych działań na rzecz wspólnego
dobra, w obronie "tych wartości ludzkich i religijnych, bez których nie sposób budować
prawdziwej, wolnej i trwałej demokracji". Benedykt XVI wyraził jednocześnie ubolewanie
z powodu groźnych i pożałowania godnych epizodów, które zakłócają spokojne życie wspólnoty
kościelnej i obywatelskiej.
„To była chwila wielkiej radości, a jednocześnie
ogromne zaskoczenie ponieważ nie spodziewałem się telefonu od Ojca Świętego. Poprzez
swe słowa pełne troski a zarazem bardzo jasne zachęcił mnie do dalszego głoszenia
nauki Kościoła także w tym co dotyczy wartości religijnych i ogólnoludzkich bez których
nie da się budować prawdziwej i stabilnej demokracji. Ten telefon dodał mi odwagi
i sił, utwierdził zarazem w przekonaniu, jak włoski Kościół ma służyć na rzecz dobra
wszystkich” – powiedział abp Angelo Bagnasco.
Także prezydent Włoch Giorgio
Napoletano zapewnił metropolitę Genui o swej solidarności. Wyraził zarazem przekonanie,
że należy dążyć do jak najspokojniejszego, odpowiedzialnego i konstruktywnego dialogu
między Kościołem katolickim, polityką i społeczeństwem. Prezydent podkreślił, że "Włochom
potrzebny jest taki dialog".
Abp Bagnasco od kilku tygodni ma zapewnioną ochronę
policyjną. Pilnie strzeżona jest jego siedziba. Wcześniej nieznani sprawcy wymalowali
na niej hasła z pogróżkami.