Nadzieja zbawienia dla dzieci umierających bez chrztu
Dzieci, które umierają bez chrztu przeznaczone są do Raju – do tego wniosku doszła
Międzynarodowa Komisja Teologiczna. Tradycyjne pojmowanie limbusu, czyli miejsca w
zaświatach gdzie dzieci te, oddzielone od Boga, miałyby dostępować jedynie szczęścia
naturalnego, teologowie określili mianem „przesadnie zawężonej wizji zbawienia”. Obszerne
fragmenty dokumentu zatytułowanego „Nadzieja zbawienia dla dzieci umierających bez
chrztu” opublikowała już katolicka agencja CNS. We Włoszech tekst ukaże się 5 maja,
na łamach jezuickiego pisma „La Civiltà Cattolica”. Jakie racje doprowadziły do wyjaśnienia
opinii teologicznej w tej kwestii? Zapytaliśmy o to o. Luisa Ladarię SJ, sekretarza
Międzynarodowej Komisji Teologicznej.
o. Ladaria: Podstawowe racje
to przede wszystkim nieskończone miłosierdzie Boga, który pragnie zbawienia wszystkich
ludzi. Następnie, jedyne powszechne pośrednictwo Chrystusa, który przyszedł na świat
zbawić wszystkich ludzi. Jezus okazywał szczególną bliskość dzieciom. Te wszystkie
racje prowadzą do nadziei na zbawienie tych dzieci, które umierają bez Chrztu.
RV:
Czy ogłaszane obecnie stanowisko Międzynarodowej Komisji Teologicznej kończy badania
teologiczne na ten temat?
o. Ladaria: Nie sądzę, by można tak powiedzieć
w sposób bezwzględny, ponieważ badania podjęto o wiele wcześniej niż zajęła się tym
tematem Komisja Teologiczna. Poza tym, Komisja nie jest Urzędem Nauczycielskim Kościoła.
W tym sensie stanowisko Komisji nie wyklucza dalszych badań. Jest jednym z etapów
poszukiwań. Nie można mówić, że je zamyka skoro nie możemy przypisywać temu dokumentowi
większego autorytetu niż posiada.
RV: W jaki sposób wiara w limbus
stała się potocznym przekonaniem?
O. Ladaria: Limbus nigdy nie został
zdefiniowany jako dogmat. Katechizm Kościoła Katolickiego nie wspomina o nim. Fakt
ten wskazuje, że już w czasie jego opracowywania zmieniała się mentalność teologiczna.
Limbus jednak obecny był również w teologii jako owoc wysiłku by nie mówić, że dzieci
umierające bez chrztu idą do piekła. Twierdzili tak teolodzy bardziej rygorystyczni,
nawet jeśli uważali, że kary przez nie ponoszone są łagodniejsze. Odpowiedzią na ten
rygoryzm była idea limbusu.
RV: Jaki wkład w opracowanie tego dokumentu
wniósł Benedykt XVI?
o. Ladaria: Dokument został przygotowany przez
Komisję Teologiczną. Jednak Benedykt XVI, jeszcze jako kard. Ratzinger, prefekt Kongregacji
Nauki Wiary, był jej przewodniczącym. Właśnie on wytyczył studia nad tym zagadnieniem,
prawdopodobnie w uzgodnieniu z Janem Pawłem II. Jak wiadomo, udzielił też zgody na
opublikowanie tego dokumentu.