Prawie 4 mln osób musiało opuścić swe domy w wyniku konfliktu w Iraku. Caritas Intertantionalis
ostrzega, że stały napływ kolejnych irackich uchodźców stanowi coraz większy problemem
dla państw regionu. Według organizacji, jeśli takim krajom jak Syria, Jordania, Liban
i Turcja nie zostanie pilnie udzielona konkretna pomoc, to nierozwiązany problem przyjmowania
przez nie uciekinierów może zdestabilizować sytuację na całym Bliskim Wschodzie. Tej
tematyce poświęcone jest międzynarodowe spotkanie w Genewie. Zostało ono zorganizowane
przez Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Biorą w nim udział przedstawiciele
60 krajów, w tym reprezentanci Caritas. W czasie spotkanie podkreślono, że przyczyną
masowej emigracji jest brak stabilizacji w samym Iraku. Poprawa stanu bezpieczeństwa
w kraju to jedyny sposób by doprowadzić do powrotu ludzi.
Caritas Internationalis
informuje, że z Irak opuściło 2 mln osób. 1 mln 700 tys. musiało pozostawić swe domy
i przenieść się w inny region kraju. Sytuacji uchodźców nie poprawia fakt, że państwa
w których się chronią nie chcą im nadawać legalnego statusu uchodźcy. Niesie to za
sobą wiele utrudnień. Dorośli nie mogąc podjąć legalnej pracy zgadzają się na zatrudnienia
swych dzieci, które niejednokrotnie zamiast chodzić do szkoły utrzymują całe rodziny.
Caritas podkreśla, że sama nie jest w stanie sprostać problemowi irackich uchodźców
i apeluje o zintensyfikowanie konkretnej pomocy międzynarodowej. Przy tej okazji przypomina,
że przez swe krajowe odziały niesie pomoc tysiącom irackich dzieci, ludzi starszych
i opuszczonych. Prowadzi też akcję pomocy dla samotnych matek.
Według szacunkowych
danych ONZ, Syria do tej pory przyjęła już 1,2 mln uciekinierów z Iraku. W Jordanii
schronienie znalazło 800 tys. Irakijczyków. Do Egiptu dotarło 100 tys. irackich uchodźców,
do Libanu - 40-50 tys., a 54 tys. zbiegło do Iranu.