2007-04-09 16:00:45

Spokojne święta w Libanie


We wszystkich kościołach Libanu rozbrzmiewały szczególne modlitwy o pokój. Ze względów bezpieczeństwa obchody Wielkanocy w tym kraju zostały ograniczone tylko do Niedzieli Zmartwychwstania. Natomiast Poniedziałek Wielkanocny to normalny dzień pracy.

„W Libanie udało nam się choć trochę obudzić w nas radość i nadzieję. I to zmobilizowało nas wszystkich niejako do kolejnego apelu o pokój w Libanie i na całym Bliskim Wschodzie” – mówi pracujący w Bejrucie o. Paweł Bielecki-Kurysz OFMCap. Wskazuje, że pokój jest tam coraz bardziej zagrożony, szczególnie ze względu na roszczenia innych. „Ale my nie chcemy mówić tylko o roszczeniach, chcemy mówić, że ludzie potrzebują nadziei i pokoju. Wierni, którzy z nami celebrują Pamiątkę Zmartwychwstania Chrystusa, mówią nam, że wreszcie w tym roku jest spokojniej” – opowiada franciszkanin. Przypomina, za kilka dni mają na nowo zebrać się wszystkie wspólnoty chrześcijańskie Libanu. Podczas spotkania chcą one ponowić apel o pokój. „Wszyscy mają ogromną nadzieję, że będzie to wreszcie spotkanie skuteczne i że wreszcie politycy będą chcieli wysłuchać wszystkich stron. Tym bardziej, że przeciętny Libańczyk, człowiek, który pracuje i chce utrzymać rodzinę, martwi się tym, jak dalej będzie w kraju, w którym na razie panuje bezkrólewie”. O. Bielecki-Kurysz wskazuje, że Libańscy chrześcijanie zakładają „pozytywny scenariusz”. Liczą na dobre owoce spotkania kard. Nasrallaha Pierra Sfeira ze wspólnotami chrześcijańskimi. „Liczymy, że to spotkanie pomoże nam chrześcijanom poczuć się silniejszymi we wspólnym dążeniu do pokoju” – podkreśla od lat pracujący w Bejrucie o. Paweł Bielecki-Kurysz OFMCap.


bz/ RV







All the contents on this site are copyrighted ©.