W Londynie dobiegają końca obchody 200. rocznicy zniesienia niewolnictwa w Imperium
Brytyjskim. Z inicjatywą wyszedł Kościół anglikański i podjęły ją inne wspólnoty chrześcijańskie.
W dwudniowych uroczystościach biorą udział przedstawiciele rządów Ghany, Gambii, Tanzanii,
Kuby, Demokratycznej Republiki Konga oraz Holandii. Oprócz modlitwy zorganizowano
marsze i koncerty upamiętniającej to wydarzenie. Obchody połączone są z aktem wyznania
win popełnionych przez anglikanów. Chodzi o to, aby pamięć o przeszłości uwrażliwiła
wiernych na dzisiejsze formy niesprawiedliwości społecznej – podkreśla duchowy zwierzchnik
anglikanów, arcybiskup Canterbury, Rowan Williams. „Myślę, że te obchody
pozwoliły nam uświadomić sobie dwie zasadnicze sprawy. Najpierw przypomniały naszą
przeszłość. Niestety, nie możemy wymazać tego etapu niewolnictwa z naszej narodowej
historii. Musimy szczerze przyznać, że tego okresu się wstydzimy. Z drugiej strony
obchody uwrażliwiają ludzi na niesprawiedliwość społeczną. Ufam, że dzięki temu historycznemu
wydarzeniu zmieni się również polityka wobec ludzi pozbawionych praw i godności. Kościół
anglikański daje tym aktem świadectwo przynależności do Chrystusa i wielkiej rodziny
chrześcijańskiej. Trzeba koniecznie zaznaczyć, że także dziś mamy różnego rodzaju
formy niewolnictwa. Chodzi między innymi o wykorzystywanie nieletnich przez koncerny
pornograficzne oraz o nie respektowanie praw robotników. Stąd też potrzeba ludzi,
którzy mogliby jakoś temu zaradzić” – powiedział arcybiskup Canterbury, Rowan Williams.