W Watykanie trwa międzynarodowy kongres o sprzeciwie sumienia w obronie prawa do życia.
Dwudniowe spotkanie zostało zorganizowane przez Papieską Akademię „Pro Vita”. Naukowcy
będą się zastanawiać nad kwestiami: Czy istnieje specyficznie chrześcijański sposób
odwoływania się do sumienia? Jaki jest związek między sumieniem a prawem do życia?
oraz: Czy istnieje jakiś fundament etyczny i prawny dla sprzeciwu sumienia w stosunku
do działań, które łamią prawo do życia?
W kongresie uczestniczy Monika Wójcik
z Papieskiego Instytutu Rodziny w Warszawie. Będzie ona mówić o prawie regulującym
zabijanie dzieci nienarodzonych w krajach byłego Związku Radzieckiego i w Polsce oraz
o kwestii wrażliwości sumienia na dokonywane aborcje. „Można powiedzieć,
że wrażliwość sumienia została zabita przez prawo. Prawo, które powinno być nauczycielem
jest właściwie w tej chwili deprawatorem, ponieważ zgadza się na zabijanie dzieci
już poczętych” – podkreśliła w rozmowie z Radiem Watykańskim Monika Wójcik. Wskazała,
że obecnie prawo zezwala na aborcję za pieniądze podatników. „Jeżeli jest takie masowe
zabijanie dzieci, w konsekwencji prowadzi to do zabijania także dorosłych. Dzieje
się tak, ponieważ sumienie człowieka musi być kształtowane przez całe życie i prawo
w tym powinno pomagać, a nie jak to się dzieje przeszkadzać”. Uczestniczka watykańskiego
kongresu podkreśliła zarazem, jesteśmy świadkami ogromnej destrukcji prawa. „Nie liczy
się ono z rzeczywistością, która nas otacza. To jest zjawisko cywilizacji śmierci”
– powiedziała Monika Wójcik. Watykański kongres przebiega pod hasłem:
"Sumienie chrześcijańskie w obronie prawa do życia". Jego uczestnicy zastanawiają
się w jakich dziedzinach, poza aborcją można domagać się sprzeciwu sumienia. Przedstawione
są też aktualne tendencje w prawie państwowym i międzynarodowym dotyczące kwestii
sprzeciwu sumienia w dziedzinie bioetyki i eutanazji. Kongres zakończy się 24 lutego.