Rumunia ma 22 mln mieszkańców i zajmuje obszar odpowiadający 2/3 powierzchni Polski.
86 proc. ludności wyznaje prawosławie, 6 proc. katolicyzm a 5 proc. protestantyzm.
Abp
Ioan Robu powiedział w Radiu Watykańskim, że mieszkańcy Rumunii są przekonani, iż
proces ich integracji nie kończy się 1 stycznia, ale będzie trwał nadal, z większą
intensywnością po tym historycznym dniu. Wyraził przekonanie, że pogłębienie wielorakich
relacji Rumunii z innymi państwami UE, poczucie aktywnego uczestnictwa we wspólnocie
wartości nie dokonuje się z dnia na dzień.
Cerkiew prawosławna, Kościół katolicki
i inne wyznania religijne nie kryją swego zakłopotania wobec tego, że w Konstytucji
Europejskiej nie ma wzmianki o chrześcijańskich korzeniach Europy. "Jestem osobiście
przekonany, że Rumunia przystępuje do Unii Europejskiej w momencie, kiedy ona się
ciągle jeszcze tworzy, poszukuje swej tożsamości, to znaczy we właściwym momencie"
- podkreślił metropolita Bukaresztu. Jego zdaniem Rumunia będzie mogła wnieść swój
wkład zarówno w wypełnienie projektu europejskiego jak i wytyczenie ogólnych zarysów
charakteru Europy. "1 stycznia o północy dzwony rumuńskich kościołów będą długo biły
aby przywitać wejście do Unii. Będzie im towarzyszyła nasza modlitwa o pogodną, pomyślną
i pokojową przyszłość Europy” – powiedział abp Robu.