Czechy: Kościół a współpraca duchownych z bezpieką
Kościół katolicki zaprotestował przeciw tendencyjnemu i niesprawiedliwemu prezentowaniu
w czeskich mediach jego stosunku do współpracy niektórych duchownych z komunistyczną
Służbą Bezpieczeństwa. Oficjalny protest do redakcji „Lidových novin” wystosował bp
Dominik Duka. Był on na początku lat osiemdziesiątych półtora roku więziony za kierowanie
nielegalną w oczach dyktatury komunistycznej działalnością czeskich dominikanów. Hierarcha
ubolewa, że redakcja nie opublikowała jego stanowiska i musiał je ogłosić na stronach
internetowych episkopatu.
Bp Dominik Duka przypomina, że zaraz po „aksamitnej
rewolucji” Kościół dokonał poważnych zmian personalnych i zlikwidował kolaborancką
organizację „Pacem in terris”. Zaznacza, że na początku lat dziewięćdziesiątych trudno
było zapoznać się z wszystkimi materiałami archiwalnymi. W tym okresie biskupi i księża
wzięli udział w pielgrzymce pokutnej, prosząc Boga o odpuszczenie win ludzi Kościoła
w minionym okresie. Po wejściu w życie w 1991 r. ustawy lustracyjnej biskupi i przełożeni
zakonni przeprowadzili rozmowy z osobami, które znalazły się na liście współpracowników
władz komunistycznych, podejmując właściwe decyzje personalne.
Bp Duka zauważa,
że w następnych latach pojawiły się fragmenty akt niektórych osób, którymi manipulowali
często anonimowi aktywiści, próbując szantażu. Hierarcha jest przekonany, że spraw
przeszłości niektórych księży nie można rozwiązywać jedynie w oparciu o istniejące
listy agentów. Jeśli jednak istnieją konkretne dokumenty, świadczące o działaniu poszczególnych
duchownych przeciw Kościołowi czy konkretnym osobom, należy je rozpatrywać na drodze
sądowej. Bp Duka wzywa nieuczciwych dziennikarzy do wyrażenia skruchy i przestrzegania
kodeksu etyki zawodowej.