2006-11-30 17:02:54

Papież w Hagia Sophia i Błękitnym Meczecie - uzup.


Liturgia w prawosławnej katedrze i podpisanie wspólnej deklaracji stanowiły najważniejsze punkty trzeciego dnia papieskiej wizyty w Turcji. Po obiedzie w siedzibie patriarchatu ekumenicznego Papież odwiedził 30 listopada muzeum Hagia Sophia. Była to największa świątynia chrześcijańska dawnego Konstantynopola. Nie raz w przewodnikach nazywa się ją Świętą Sofiją.

„Nie ma Świętej Sofiji” – prostuje br. Atanazy Sulik. „Nie ma takiej świętej. Tytuł bazyliki brzmiał: Mądrości Bożej. Wybudowana została przez Justyniania, była wiele lat używana jako katedra dla chrześcijan potem po zajęciu miasta przez Turków wiele lat była meczestem, a Attatürk w 1923 r. zamienił ją na muzeum. I do tej pory służy jako muzeum” – wyjaśnia br. Sulik.

Wizyta w Hagia Sophia budzi wielkie zainteresowanie obserwatorów, ponieważ wcześniej wyznawcy islamu podnosili głos, że Watykan znów chce przemienić muzeum na katolicką bazylikę. Prawo tureckie zakazuje w tym miejscu jakiejkolwiek modlitwy. Podczas odwiedzin muzeum w 1967 r. Paweł VI uklęknął na chwilę modlitwy – wzbudziło to oburzenie opinii tureckiej, chociaż Papież uzyskał na to specjalne pozwolenie tureckich władz. Natomiast w 1979 r. Jan Paweł II zwiedzał Hagię Sophię trzymając w dłoni różaniec. Nie mówił nic, tylko w milczeniu się modlił. Zanim Benedykt XVI przybył do muzeum pod Hagia Sophia odbyła się antypapieska manifestacja. Kilkudziesięciu tureckich nacjonalistów wykrzykiwało Allach jest wielki, a „Aya Sofya jest turecka!". Podkreśla się, że manifestantów było mniej niż zainteresowanych ich protestem dziennikarzy.

Po Hagia Sophia oprowadził Papieża dyrektor muzeum. Benedykt XVI z zaintersowaniem słuchał dziejów świątyni i zadawał pytania. Podziwiając piękną, ale zniszczoną przez nałożony przez muzułmanów tynk mozaikę Maryi, Papież w geście podziwu złożył ręce jak do modlitwy. Gest ten, wychwycili tureccy obserwatorzy, którzy podkreślali, iż miała to być wyłącznie wizyta turystyczna. Na zakończenie Papież wpisał się do Złotej Księgi. W darze otrzymał anforę z reprodukcją maryjnej mozaiki z Hagia Sophia.

Następnie Benedykt XVI odwiedził słynny Błękitny Meczet, jedną z najpiękniejszych budowli miasta. Była to pierwsza wizyta obecnego Papieża w meczecie. Powitał go mufti Stambułu. Zgodnie z tradycją przed wejściem Papież zdjął buty i wszedł do meczetu w białych skarpetkach.

Pokazując Papieżowi świętą księgę islamu mufti powiedział: "Wszystkie modlitwy zaczynają się od imienia Allaha, jedynego Boga". Benedykt XVI położył dłoń na księdze i powiedział: "Módlmy się za braterstwo całej ludzkości". Po zwiedzeniu świątyni, razem z muftim zwrócili się twarzą w kierunku Mekki i nastąpił moment skupienia. Mufti modlił się półgłosem, Papież trwał w milczeniu z dłońmi splecionymi na krzyżu. W darze otrzymał mozaikę przedstawiającą gołębicę-symbol pokoju. Mufti podkreślił, że Papież dokonał wielkich kroków na drodze pokoju i dialogu. Wyraził nadzieję, że tą drogą będą mogli kroczyć dalej wspólnie. Cudownym zbiegiem okoliczności określił papieski dar: mozaikę z czterema białymi gołębicami. Benedykt XVI odpowiedział: „Ta wizyta pomoże nam, znaleźć razem drogi pokoju i dobra dla ludzkości. Dziękuję za tę chwilę modlitwy".
 
Po zwiedzeniu świątyni, razem z muftim zwrócili się twarzą w kierunku Mekki i nastąpił moment skupienia. Mufti modlił się półgłosem, Papież trwał w milczeniu z dłońmi splecionymi na krzyżu. W darze otrzymał mozaikę przedstawiającą gołębicę-symbol pokoju. Mufti podkreślił, że Papież dokonał wielkich kroków na drodze pokoju i dialogu. Wyraził nadzieję, że tą drogą będą mogli kroczyć dalej wspólnie. Cudownym zbiegiem okoliczności określił papieski dar: mozaikę z czterema białymi gołębicami.

Ku powszechnemu zaskoczeniu ujawniono, że w Błękitnym Meczecie był również Jan Paweł II. Uczynił to incognito w 1979 roku.

Wikariusz apostolski Anatolii podkreśla, że wizyty Benedykta XVI w Hagia Sophia i Błękitnym Meczecie mają duże znaczenie dla odbioru papieskiej pielgrzymki przez Turków.

"W sposób oczywisty zarówno wizyta w Hagia Sophia, jak i w Błękitnym Meczecie są znaczące. Pierwsza świątynia stała się faktycznie muzeum. Ale jest to muzeum mówiące o historii, gromadzące dziedzictwo chrześcijańskie, które było tu obecne przez milenium, a równocześnie rzeczywistość innej religii, którą jest islam, obecny przez ponad 400 lat. Powiedziałbym więc, że owszem, jest to muzeum, ale muzeum, które mówi. Przemawia do serc wierzących, zarówno do nas, chrześcijan, jak i do serc muzułmanów. Dlatego zasługuje na szczególną uwagę. Natomiast wizyta w Błękitnym Meczecie wpisuje się w wolę Ojca Świętego uznania rzeczywistości religijnych, które posiadają wartość, jak uznaje to również soborowy dekret Nostra Aetate, gdyż w głębi Bóg przemówił poprzez swego Syna Jezusa Chrystusa. Duch jednak nie ogranicza się tylko do Kościoła, ale działa i poza nim, często nawet wcześniej, aniżeli Kościół tam dotrze. Tak więc chodzi tu o uznanie, że kto szuka Boga – ten jest na dobrej drodze, nawet jeśli ściśle nie wchodzi do chrześcijańskiego świata" - powiedział bp Padovese.

 B. Zajączkowska, Stambuł







All the contents on this site are copyrighted ©.