Wielki Mufti Ankary nazwał Benedykta XVI pielgrzymem pokoju. Mimo, że Papież przybędzie
do Turcji już pojutrze na ulicach nie widać żadnych przygotowań do papieskiej pielgrzymki.
Dla większości Turków jest to wydarzenie obojętne. Podnoszące się gdzie niegdzie głosy
kontestacji płyną ze strony islamskich fundamentalistów oraz Partii Dobrobytu. Są
to jednak odizolowane protesty. Władzom zależy by pielgrzymka przebiegła spokojnie
i dzięki temu stała się w jakiejś mierze sukcesem laickiej Turcji.
16-milionowy
Stambuł żyje własnym życiem. O tym, że niedługo przyjedzie tutaj Papież świadczy wzmożona
obecność policji na ulicach. Nie widać jednak żadnej nerwowości czy niepokoju. Wzdłuż
drogi z lotniska do centrum wywieszono kilkadziesiąt transparentów z napisem: nie
chcemy Papieża w Turcji. W innych częściach miasta, nie ma ich jednak w ogóle.
„Wydaje
się, że miasto toczy się swoim życiem, jest zatłoczone, pełno handlujących i nie wygląda
specjalnie na przejmujące się tym, że Papież przyjeżdża” – powiedział Radiu Watykańskiemu
Aleksander Cywiński ze Szczecina przebywający w tych dniach w Stambule. Dariusz Kret
widział kilka transparentów z napisem: „Papa nie chcemy ciebie”, a nawet książkę pytającą
tytułem "Kto zabije Benedykta XVI?"
O to by była to pielgrzymka pokoju i przyniosła
Turcji zgodę i pojednanie modlili się rano w bazylice św. Antoniego mieszkający w
Stambule Polacy. W modlitwie wiernych proszono „aby Benedykt XVI w swych słowach i
przykładnym życiu był powszechnie przyjmowany jako świadek królestwa Chrystusowego”.
Turcy
widzą w papieskiej pielgrzymce szansę dla swego kraju. Chrześcijanie liczą na jej
ekumeniczne owoce oraz zbliżenie ze światem islamu. W prasowych komentarzach podkreśla
się, że świat będzie mógł zobaczyć europejskie oblicze Turcji.
„Wszystko
zależy od nastawienia ludzi jak do tego podejdą, sam Papież przecież nic tutaj nie
zrobi, jeżeli ludzie nie będą chcieli, aby coś się zmieniło” – powiedział Kret, przebywający
w tych dniach w stolicy Turcji. Dodał, że przynajmniej w chwili obecnej nie widać,
aby Turcy spodziewali się czegoś specjalnego. Jego zdaneim „wizyta ta może, choć trochę
zbliży islam i chrześcijaństwo".
Czekając na słowa Benedykta XVI ziemia na
której dojrzewało chrześcijaństwo wita Papieża jako pielgrzyma pokoju.