2006-10-26 15:58:44

Chiny: otwartość bez prawdziwej wolności


Komunistyczne władze Chin wciąż tylko pozornie pozwalają szerzyć wiarę. Za „nielegalne drukowanie Biblii i innych materiałów o treści chrześcijańskiej” na dwa lata więzienia i 10 tysięcy euro grzywny skazany został protestancki pastor. W dniu, kiedy zapadał na niego wyrok, duchowy zwierzchnik anglikanów rozmawiał z władzami w Pekinie o „potrzebie ściślejszej współpracy w formowaniu miejscowego kleru”. Abp Rowan Williams stwierdził wprawdzie, że dostrzega „rosnącą otwartość w Chinach”, wskazał jednak, że wciąż brakuje tam wolności religijnej. Dowodem na to jest chociażby bezpodstawne przetrzymywanie w więzieniu 6 chrześcijan z Kościoła katakumbowego. Zostali oni aresztowani w lipcu br. i mimo, że postawiony im zarzut stawiania oporu policji nie znalazł potwierdzenia w faktach, nie zostali wypuszczeni na wolność. Śledząca z uwagą sytuację w Chinach agencja AsiaNews uważa, że „komunistyczne władze otwierają się na tyle, na ile religia i wierzący pomagają im w realizowaniu ich własnych celów społecznych. Nie uważają jednak wiary za duchowe dobro społeczeństwa”.

bz/ AsiaNews







All the contents on this site are copyrighted ©.