2006-09-30 17:59:27

Wobec islamu - II


Poznanie jest warunkiem dialogu. Poniżej zamieszczamy tekst drugiej audycji ks. Adama Wąsa SVD z cyklu poświęconego islamowi.
  
Dlaczego powinniśmy się zająć islamem? Czym jest islam?

„Sprawa ratyzbońska” zainspirowała do bardziej szczegółowego spojrzenia na islam. To jednak nie gwałtowne reakcje muzułmanów na wypowiedź Benedykta XVI z 12 września 2006 roku przyczyniły się do współczesnego wzrostu zainteresowania ich religią. Punktem zwrotnym w podjęciu problematyki islamskiej był barbarzyński atak na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Obecne napięcie między chrześcijanami i muzułmanami wpisuje się w ciąg wydarzeń minionych lat.

Środki społecznego przekazu przyzwyczaiły nas do komentarzy, wywiadów i spekulacji na temat muzułmanów oraz ich świata i religii. W ciągu pięciu lat dowiedzieliśmy się o islamie więcej niż przez dziesięciolecia. Niefortunnie inspiracją podjęcia problematyki islamskiej stała się tragedia tysięcy ofiar w Ameryce. Siłą napędową dalszej refleksji były kolejne ataki terrorystyczne w Madrycie (11.03.2004) i Londynie (7.07.2005) oraz wojenne dramaty Palestyńczyków, Afgańczyków, Irakijczyków i Libańczyków. Terror, wojna i gwałtowność jakiejkolwiek reakcji nie sprzyjają obiektywizacji ocen. Posługując się dialektycznym paradygmatem: dobro – zło, czarny – biały, wróg – przyjaciel, bardzo łatwo ulec emocjonalnej próbie powierzchownej krytyki. W atmosferze konfliktu i napięć bardzo łatwo uznać, że to, co nie nasze, jest złe. Tego rodzaju przekonanie nabiera znaczenia, jeśli pada na grunt ignorancji, której pożywką są ukształtowane w przeszłości stereotypy. Rzeczywistość pokazuje, że po obu stronach funkcjonuje często ten sam mechanizm uogólnienia i demonizacji. Nie trudno w takim układzie wpaść w spiralę skrajnych ocen, według których – z jednej strony – Stany Zjednoczone, Europa, czyli tzw. chrześcijański Zachód, to uosobienie szatana, a z drugiej – świat islamu to nic innego jak tylko źródło terroru i barbarzyństwa.

Spotkanie Benedykta XVI z przedstawicielami świata islamskiego, do którego doszło w miniony poniedziałek 25 września w Castel Gandolfo, to kontynuacja dialogicznej drogi Kościoła katolickiego. Przyjęcie tego zaproszenia przez dwudziestu dwóch dyplomatów i przedstawicieli Ligi Muzułmańskiej potwierdza zgodność przekonania, że nie konfrontacja, ale dialog mają kształtować wzajemne relacje między chrześcijanami i muzułmanami. Niech serdeczny uścisk dłoni i krótka rozmowa Benedykta VI z uczestnikami spotkania staną się symbolem chrześcijańsko-muzułmańskich kontaktów na wszystkich płaszczyznach, a nie tylko na najwyższym szczeblu.

Dla chrześcijanina inspiracją do podjęcia refleksji nad islamem nie mogą być wyłącznie sytuacje trudne, w których dochodzi do napięć i konfrontacji. Droga dialogu, na którą wprowadził nas, katolików, Sobór Watykański II, zobowiązuje do podjęcia wysiłku, który pomoże przezwyciężyć wiele nieporozumień, uproszczeń i wybiórczy, wręcz karykaturalny, sposób postrzegania drugiej strony. Krocząc tą drogą, musimy poznać „partnera dialogu”. I nie chodzi tu wyłącznie o trudny dialog teologiczny, lecz przede wszystkim o dialog życia. Muzułmanie są w wielu miejscach na świecie sąsiadami i współpracownikami chrześcijan. Wyznawcy obu religii spotykają się także na płaszczyźnie koleżeńskiej i przyjacielskiej. Do poznania prawdy o „partnerze dialogu” zachęca nas przede wszystkim dekalog. Ósme przykazanie mówi, żeby nie dawać fałszywego świadectwa o bliźnim. Jako ludzie wierzący jesteśmy zobligowani do odkrywania prawdziwego obrazu muzułmanina; obrazu, w którym on sam mógłby siebie rozpoznać. Naturalnie, to samo dotyczy obrazu chrześcijanina w oczach muzułmanów. Obiektywna informacja o świecie islamu oraz głębsze zrozumienie funkcjonujących w nim mechanizmów powinny okazać się bardzo pomocne.

Nasze sobotnie rozważania w cyklicznym programie „Wobec islamu” podzieliliśmy na trzy części. W pierwszej przyjrzymy się współczesnym obliczom islamu. Przedmiotem drugiej części będą podstawowe wiadomości o islamie niezbędne w zrozumieniu złożoności tej religii. Ostatnią część stanowić będą rozważania na temat bezpośrednich relacji chrześcijan z muzułmanami.

Zanim podejmiemy rozwinięcie zagadnień poszczególnych części, spróbujmy odpowiedzieć na podstawowe pytania: Czym jest islam? i Kim jest muzułmanin?

Zdefiniowanie islamu nie jest łatwe. Według zachodnich kryteriów „islam to zarówno wiara religijna, jak i ideologia polityczna oraz oznaka tożsamości indywidualnej i grupowej.” Posługując się definicją polskiego orientalisty Józefa Bielawskiego, powiemy, że islam to religia i państwo jednocześnie, prawo i ideologia obejmująca całość życia jednostkowego i społecznego jego wyznawców. Inaczej mówiąc, islam jest religią, która zajmuje się w równej mierze życiem człowieka na tym świecie, jak i jego życiem ostatecznym, a więc prawdami wiecznymi, eschatologią, jak również państwem, rodziną, małżeństwem itp. Islam jest równocześnie religią, kulturą i cywilizacją, a także ściśle zorganizowaną wspólnotą społeczno-polityczną.

Arabski termin islām pochodzi od czwartej formy czasownika o rdzeniu slm: aslāma, "być posłusznym." i oznacza "posłuszeństwo (Bogu)"; muslim – po polsku muzułmanin – jest jego imiesłowem czynnym i oznacza "(tego), kto jest posłuszny (Bogu)". Nie należy muzułmanów nazywać mahometanami lub wyznawcami Mahometa, gdyż oznaczałoby to, że oddają oni cześć Mahometowi, a nie Bogu. Etymologicznie islam jest blisko związany ze słowem salām, czyli pokój.

Islam, liczący dziś ponad miliard dwieście tysięcy wyznawców, jest drugą, co do liczby wiernych, religią na świecie. Mimo że świat islamski, w pełnym tego słowa znaczeniu, rozciąga się od Afryki północnej po południowo-wschodnią Azję, muzułmanie obecni są na wszystkich kontynentach. Zdecydowana ich większość zamieszkuje kraje azjatyckie i afrykańskie. Do najliczniejszych krajów islamskich należą: Indonezja, Bangladesz, Pakistan i Nigeria. Społeczność islamska podkreśla swoją obecność także w Europie i USA, które uchodziły za typowo chrześcijańskie. W Europie muzułmanie stanowią drugą, a w USA trzecią wspólnotę religijną.

Muzułmanie pojmują swoją religię jako kontynuację tradycji, której początek dał Abraham, nazywany w języku arabskim Ibrahimem. Los synów wspólnego – trzem religiom monoteistycznym – ojca wiary wyznaczył granice pomiędzy ich potomkami i wierzeniami, które przyjęli. Żydzi i chrześcijanie są duchowymi spadkobiercami zrodzonego przez Sarę Izaaka. Muzułmanie natomiast jako ojca narodu arabskiego wskazują Ismaela, pierworodnego syna Abrahama, pochodzącego z jego związku z egipską niewolnicą Hagar. Islamska tradycja podaje, że Abraham, za namową Sary, zabrał Hagar i jej syna w okolice Mekki, gdzie zostawił ich na łasce losu.

Według muzułmanów uznanie islamu za najmłodszą z religii monoteistycznych jest błędem. Ich zdaniem, islam jest religią najstarszą, oryginalną, będącą od początku w zamierzeniach Boga. Dlatego też, z islamskiego punktu widzenia, muzułmaninem był już Adam. Islam jest więc tu pełnią objawienia Bożego poprzedzonego przez Abrahama, Mojżesza i Jezusa.

W islamie częściej mówi się o ortopraksji niż ortodoksji, ponieważ dla przeciętnego muzułmanina praktyki religijne są ważniejsze od ustaleń dogmatycznych. W efekcie to prawo, a nie teologia jest ważniejszą sferą w islamie, ponieważ prawo wskazuje sposób należytego postępowania i wyboru „właściwej drogi” prowadzącej do realizacji Bożej woli.

Islam od samego początku stanowił wyzwanie dla rzeczywistości, z którą wchodził w kontakt. Najpierw zostało ono postawione jedynie wobec starego porządku, istniejącego w Arabii, dziś natomiast ta sytuacja dotyczy całego współczesnego świata.
 


Adam Wąs SVD
Pieniężno, 28 września 2006 r.







All the contents on this site are copyrighted ©.