Poświęcenie ratyzbońskich organów i chwile prywatności
Środa jest bardziej prywatnym dniem papieskiej wizyty w Bawarii. W programie nie zabrakło
jednak momentów oficjalnych. Rano Benedykt XVI odmówił brewiarz i odprawił mszę wraz
z bratem, w swej ratyzbońskiej rezydencji, czyli w seminarium św. Wolfganga. Na audiencjach
prywatnych przyjął tam również swych bliskich i krewnych. Następnie, wraz z bratem
Georgiem, pieszo przyszedł do Alte Kapelle, dosłownie starej kaplicy, choć w rzeczywistości
okazałej świątyni, uważanej tu za „matkę wszystkich domów Bożych” oraz za „zaalpejski
Lateran”. Nawet jeśli jest to prywatny dzień ojca świętego, to przed świątynią ludzie
go oczekiwali kilka godzin.
Podobnie jak i w poprzednich dniach i tu nie brakło
czasu na serdeczne chwile witania się z wiernymi, błogosławienia podawanych przez
mamy maluchów. Najwyraźniej rodacy widzą już w Benedykcie XVI nie tylko teologa czy
swego byłego arcybiskupa, ale i papieża kontaktu z ludźmi. Okazją do tej wizyty było
poświęcenie nowych organów. Wewnątrz świątyni papieża powitał dziekan, Hubert Schöner:
"Ojcze święty, błogosławisz te nowe organy. Jak dar z nieba zostały nam one ofiarowane
i noszą twoje imię. Oby ten instrument zawsze grały na Bożą chwałę i wznosiły nasze
serca do chwalenia trójedynego Boga".
Poświęcenie organów miało formę krótkiego
nabożeństwa. Odczytano fragment Księgi Judyty, wybrzmiał Psalm 150. Benedykt XVI w
słowie do zebranych przypomniał, że kościół ten, w XIX wieku, stał się miejscem odnowy
muzyki kościelnej.
Papież podszedł następnie do nowych organów, odmówił modlitwę
poświęcenia: "Tak jak wiele piszczałek jednoczy się w jedno brzmienie Tak zjednocz,
prosimy, Wszystkich członków Kościoła Braterską miłością, Abyśmy jednego
dnia Wraz z wszystkimi aniołami i świętymi Śpiewali Ci Pieśń wiecznej
chwały."
Zabrzmiała fuga i toccata d-moll Jana Sebastiana Bacha. Prezes
fundacji z Liechtensteinu, która sfinansowała nowy instrument, z uśmiechem przypomniał
znane tu powiedzenie “Gdy aniołowie grają na organach dla Boga – to grają Bacha”.
Odmówiono Ojcze Nasz, papież udzielił błogosławieństwa. Przed wyjściem modlił
się jeszcze przed obrazem Matki Bożej Łaskawej. W 1014 roku papież Benedykt VIII ofiarował
świętemu Henrykowi, przy okazji jego koronacji, ikonę Maryi z dzieciątkiem na prawej
ręce, której autorstwo przypisywane jest św. Łukaszowi ewangeliście. Umieszczono ją
w centrum książęcej kaplicy, przebudowanej następnie i odnowionej w stylu bawarskiego
rokoko. Z tym obrazem łączy się też wezwanie tej ratyzbońskiej bazyliki Matki Bożej.
Z Alte Kapelle papież przeszedł do domu swego brata Georga na obiad. Obaj
wyświęceni zostali na księży w tym samym dniu. Do dziś – jak podkreśla trzy lata starszy
brat - utrzymują ze sobą bliski kontakt: "Nadal się spotykamy i telefonujemy do siebie.
Nasze braterskie więzi są nadal bardzo serdeczne. Jako bracia mamy za sobą wspólną
przeszłość, ale i wspólną przyszłość, którą jest życie wieczne. Ale nie wtrącam się
w jego papieski urząd. Myślę, że on sam o wiele lepiej wie, jak go należy pełnić.
Zresztą jego linia bardzo mi odpowiada".
Obaj bracia odwiedzili dziś grób rodziców
i siostry Marii na cmentarzu Ziegetsdorf. Na grobie tablica – obelisk z krzyżem i
imionami ojca – również Josepha Ratzingera, matki Marii i siostry o tym samym imieniu.
Grób prosty, odkryty, w różowo-białych kwiatach. Duży bukiet z róż i białych lilii.
Papież skorzystał z przygotowanego klęcznika, chwilę modlił się w ciszy. Obok, lekko
wsparty na lasce stał zatopiony w modlitwie jego brat Georg. W wizycie na cmentarzu
papieżowi towarzyszył były sekretarz i przyjaciel, bp Joseph Klemens. Od grobu razem
przeszli na kilka minut do parafialnego kościoła św. Józefa, przy którym położony
jest cmentarz. Popołudnie jest także prywatnym czasem papieża w jego domu w Pentling,
gdzie dotąd jest zameldowany. Być może, co podała bawarska telewizja, jest w nim i
chwila na odwiedziny sąsiadów. Nocy Benedykt XVI nie spędzi jednak u siebie, ale –
jak poprzednie - w seminarium św. Wolfganga. Jutro przed 13:00 odleci do Rzymu.