„«Kto wierzy, nigdy nie jest sam». Pozwólcie, że raz jeszcze podejmę hasło tych dni
i wyrażę radość z tego, co dane jest nam tu zobaczyć: że wiara gromadzi nas i daje
nam świętować. Zebraliśmy się na święto wiary. Stąd jednak powstaje pytanie: w co
właściwie wierzymy? Co to jest w ogóle wiara? Czy właściwie może ona jeszcze istnieć
we współczesnym świecie?”.
Papież wskazał, że wiara nie jest teorią, ale wyrasta
ze spotkania Boga i człowieka. Bóg pochyla się nad człowiekiem. Chrystus czyni nas
przez chrzest swymi braćmi i siostrami, wprowadza nas w Bożą rodzinę. Wierzymy w Boga
Stworzyciela, który jest miłością i przybrał ludzkie oblicze. Z miłości dał się ukrzyżować,
by cierpienia ludzkości zanieść do Serca Bożego.
„Dziś, gdy widzimy patologie
i zagrażające życiu schorzenia religii i rozumu, niszczenie Bożego obrazu przez nienawiść
i fanatyzm, ważne jest, byśmy wyraźnie mówili, w jakiego Boga wierzymy, i wyznawali
to ludzkie oblicze Boga. To dopiero wyzwoli nas od obawy przed Bogiem, która stoi
ostatecznie u źródeł współczesnego ateizmu. Dopiero ten Bóg wyzwoli nas od obawy przed
światem i lęku przed pustką własnego bytu”.
Benedykt XVI zwrócił uwagę, że
wiara nie ma prowadzić do lęku przez Bożym sądem, ale wymaga odpowiedzialności za
własne życie. Nie możemy być obojętni na niesprawiedliwość. Mamy czuć się odpowiedzialni
za zbawienie nasze i całego świata.