Homilia nieszporna w Altötting: zaproszenie do misji
„W tak zwanym Trzecim Świecie, w Ameryce Łacińskiej, w Afryce, w Azji ludzie czekają
na zwiastunów, którzy zaniosą im Ewangelię pokoju, nowinę o Bogu, który stał się człowiekiem
- mówił podczas Benedykt podczas maryjnych nieszporów w Altötting. A również na tak
zwanym Zachodzie, u nas w Niemczech, jak też na rozległych przestrzeniach Rosji prawdą
jest, że żniwo może być wielkie. Brakuje jednak ludzi gotowych stać się Bożymi żniwiarzami.
Dziś jest tak jak wtedy, gdy Pan z litością patrzył na ludzi, którzy jawili Mu się
jak owce bez pasterza – ludzi, którzy zapewne wiedzieli wszystko co możliwe, ale nie
umieli właściwie pokierować swym życiem. Panie, wejrzyj na nędzę naszych czasów, która
potrzebuje zwiastunów Ewangelii, Twoich świadków, przewodników do «życia w pełni»”.
Papież
przytoczył słowa Ewangelii św. Marka, które dobrze określają istotę powołania duchownego:
Chrystus „ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł ich wysyłać”. Być z Jezusem
i iść do ludzi to dwa elementy, których nie można oddzielać. Jedynie będąc z Nim można
Go dobrze głosić innym. Potwierdza to praktyka. Tam, gdzie księża z powodu licznych
zajęć coraz mniej „przebywają z Panem”, tracą w końcu przy całym swym może nawet heroicznym
wysiłku wewnętrzną moc i ograniczają się do pozbawionego wewnętrznej treści aktywizmu.
Jako sposoby „przebywania z Chrystusem” Benedykt XVI wskazał codzienną mszę, brewiarzową
liturgię godzin, duchową lekturę Pisma Świętego, adorację eucharystyczną.